repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Midsommar. W biały dzień, reż. Ari Aster

Bilety:

  • normalny: 27 zł
  • klubowy: 20 zł

Patronem medialnym przeglądu jest podcast SpoilerMaster

Aktualności

Echo: kino, które rozbrzmiewa | czerwiec

2 dni temu

Nie wszystko trzeba oglądać natychmiast. Niektóre filmy potrzebują drugiego podejścia – ciszy, skupienia, odpowiedniego momentu. Echo to właśnie taka przestrzeń. Cotygodniowy rytm w Kinie Nowe Horyzonty, który pozwala zatrzymać się w biegu: w poniedziałki wracamy do poruszających tytułów ostatnich lat (kino na bis), we wtorki zapraszamy na festiwalowe odkrycia, a w piątki wyciągamy klasykę, która wciąż mówi głośno i wyraźnie.

W czerwcu kontynuujemy to, co zaczęliśmy w maju – ale jeszcze mocniej rozbrzmiewają tu konteksty. Zestawiliśmy porę roku z porami kina, przeszłość z teraźniejszością, wspomnienie z nowością. I dorzuciliśmy kilka nieoczywistych punktów zaczepienia, o których warto przeczytać, zanim wejdziecie do sali.

Łowca androidów i rozmowa o przyszłości

Nie trzeba być fanem sci-fi, żeby poczuć chłód deszczu spływającego po neonach tego miasta. Łowca androidów Ridleya Scotta to klasyk, który nie zestarzał się ani o sekundę – bo choć akcja toczy się w 2019 roku, pytania, które zadaje, są dziś bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Rick Deckard (Harrison Ford) poluje na replikantów, ale coraz trudniej odróżnić go od tych, których ściga. Mrok, neon i niepewność – w Los Angeles przyszłości wszystko się rozmywa.

W piątek 6 czerwca zagramy wersję The Final Cut – tę, nad którą reżyser miał pełną kontrolę. Po seansie zapraszamy na rozmowę z Filipem Mańką i Łukaszem Mikołajczykiem – redaktorami portalu Immersja, którzy w ramach swojego redakcyjnego cyklu Kroniki Sci-Fi analizują najważniejsze dzieła gatunku w szerszym, społecznym i kulturowym kontekście. Polecamy też odcinek podcastu SpoilerMaster, gdzie Michał Oleszczyk, patron medialny Echo, pokazuje, jak głęboko ten film sięga i jak bardzo dotyczy nas tu i teraz.


Kino w punkt

Niektóre filmy lepiej wybrzmiewają w konkretnym czasie. Maratończyk Johna Schlesingera wraca w przeddzień półmaratonu – nie jako rozgrzewka, ale jako solidny dreszcz. Polityczny thriller lat 70., w którym Dustin Hoffman wpada w pułapkę spisków, tortur i nierozliczonych zbrodni. To też pojedynek dwóch szkół aktorskich: improwizujący Hoffman kontra chłodny, perfekcyjny Olivier.

A jeśli bardziej niż potu boicie się światła – Midsommar. W biały dzień Ari Astera zagramy dokładnie w dzień letniego przesilenia. Święto słońca zamienia się tu w rytuał rozkładu – związku, tożsamości i świata. Florence Pugh w roli Dani zanurza się w koszmarze, który wygląda jak reklama skandynawskiej agroturystyki. To nie horror, to opera w bieli – brutalna, piękna i rozpisana na dźwięki żałoby. Zagramy wersję reżyserską – dłuższą, cięższą, pełniejszą. Taką, jakiej chcieli widzowie. I jakiej nie da się zapomnieć.


Zanim nowości – powtórki, które znaczą więcej

Poprzednie życie Celine Song to jeden z najbardziej przejmujących debiutów ostatnich lat. Opowieść o tym, co mogłoby się wydarzyć, gdyby i o tym, że pewne rozdziały domykają się tylko pozornie. Wracamy do filmu tuż przed premierą jej nowego tytułu – Materialiści, z Dakotą Johnson, Pedro Pascalem i Chrisem Evansem.

Chwilę wcześniej przypominamy Grand Budapest Hotel – bo zanim wejdziemy w Fenicki układ, dobrze wrócić do hotelowych korytarzy, pastelowych kadrów i czułego absurdu. 


Historia bez przypisów

Kos Pawła Maślony przypomina, że polskie kino historyczne nie musi stać na baczność. Może mieć tempo, cięty dialog, ostry jak szabla humor i sceny, które bardziej kojarzą się z Tarantino niż z akademią ku czci. Rejtan, Kościuszko, niewolnik z Ameryki i chłop marzący o herbie – spotykają się w filmie, który mówi o wolności, równości i wspólnocie nie tylko jak z podręcznika.

Wspieramy polskie kino od zawsze – dlatego z okazji 20-lecia Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej wracamy do jednego z najmocniejszych tytułów ostatnich lat. Kino kostiumowe, które nie przebiera się za powagę – tylko gra w otwarte karty.


Kino na bis

Pięć diabłów Léa Mysius to love story zanurzone w zapachach, wspomnieniach i niepokojącej magii codzienności. Dziewczynka z darem do zapachów, siostrzane sekrety, przenikanie się przeszłości z teraźniejszością – a wszystko to zamknięte w opowieści, która zaczyna się jak rodzinny dramat, a kończy tam, gdzie zwykle zagląda fantasy. Film zmysłowy, dziwny i piękny – z Adèle Exarchopoulos w jednej z jej najlepszych ról.

Z kolei Beating Hearts Gillesa Lellouche’a to musical i thriller w jednym – rozpisany na dwa życia i jedno wielkie uczucie. Jackie i Clotaire poznają się jako nastolatki, a ich miłość zostaje brutalnie przerwana przez świat gangów, więzienia i krzywd, których nie da się łatwo wymazać. Po latach znów trafiają na siebie – i muszą zdecydować, czy bardziej ciągnie ich ku zemście, czy ku drugiej szansie. Film emocjonalny i bezczelny, łączący francuskie kino gatunkowe z melancholią melodramatu.


Festiwalowe perły

Trzy kobiety, trzy opowieści, trzy różne punkty wejścia w temat bliskości i zmian. Zaufaj mi Joanny Ratajczak to dokument o relacji na zakręcie – między osobistym wyzwoleniem a próbą ratowania tego, co wspólne. 

Po seansie zapraszamy na spotkanie z Joanną Ratajczak, reżyserką filmu.

Alcarràs Carli Simón – film, który pachnie dojrzałymi brzoskwiniami, kurzem lata i końcem pewnego świata. Nostalgiczna opowieść o rodzinie z katalońskiej wsi, która staje w obliczu końca – gospodarstwa, stylu życia, wspólnoty.

Małe miłości Celii Rico Clavellino rozgrywają się wśród upału, zgrzytów i niedopowiedzeń między matką i córką. Skromna w formie, bogata w emocje esencja wakacyjnego kina.


Klasyka

Nasze czerwcowe spotkania z klasyką domykają dwa tytuły, które z różnych stron dotykają tematu intymności wystawionej na społeczną próbę. Trzeba zabić tę miłość Janusza Morgensterna to obraz młodości, która rozbija się o rzeczywistość: bezrobocie, ambicje, gorycz i szukanie tożsamości. Gorzki melodramat z błyskotliwym scenariuszem Janusza Głowackiego i debiutancką rolą Jadwigi Jankowskiej-Cieślak, której talent eksploduje na ekranie.

 O filmie, a także kinie i społecznych ambicjach lat 70. opowie krytyczka filmowa Kornelia Sobczak, nagrodzona w tym roku w prestiżowym Konkursie im. Krzysztofa Mętraka.

Kilka lat później Jankowska-Cieślak pojawi się znów – tym razem w Innym spojrzeniu Károly’ego Makka, u boku Grażyny Szapołowskiej. To historia uczucia, które wymyka się wszelkim definicjom i nie pasuje do epoki. Dziennikarka i redaktorka. Láska i opór. Film, który przeszedł przez Cannes i cenzurę, a dziś wciąż zadaje trudne pytania o miłość i tożsamość.


Nie nadrobicie wszystkiego. Ale nie musicie. Echo to nie przegląd obowiązkowy, tylko mapa własnych filmowych skrzyżowań. W czerwcu zaznaczyliśmy na niej kilka punktów – i zapraszamy, żebyście przeszli się z nami tą trasą.

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!