repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
U niej w domu reż. François Ozon
Aktualności

Zabawny i przewrotny François Ozon - "U niej w domu"

22 maja

Od 24 maja w Kinie Nowe Horyzonty.

Jak przekonują krytycy: François Ozon wraca do formy! Najnowszy film twórcy Basenu i 8 kobiet we Francji obejrzało już ponad milion widzów. Germain, znudzony pracą nauczyciel i niespełniony pisarz, poznaje 16-letniego Claude’a. Chłopak postanawia wkroczyć w życie rodziny szkolnego kolegi i opisywać wszystko, co uda mu się podejrzeć w cudzym domu.

U niej w domu w programie kina

"Francuski reżyser François Ozon zdecydował się na powrót do tonacji serio. U niej w domu jest swobodną adaptacją sztuki hiszpańskiego dramaturga Juana Mayorga, w której składa hołd Pier Paolo Pasoliniemu, a w szczególności jego Teorematowi. Rolę demonicznego Gościa, który kolejno uwodzi wszystkich przedstawicieli porządnej mieszczańskiej rodziny, gra utalentowany literacko licealista. Pisząc pod dyktando swojego szkolnego nauczyciela, chłopak prowadzi perwersyjną grę. Niby stosuje się do uwag mentora, lecz tak naprawdę zamierza uwieść jego żonę. Ozon po raz kolejny opowiada o rozpadzie więzi rodzinnych, skupia uwagę na relacji mistrz–uczeń, zaciera granicę między wyobraźnią bohatera, fikcją literacką a rzeczywistością. Próbuje wzmocnić dramat opisami małżeńskiego kryzysu, niestety, mniej go interesuje psychologia (to pięta achillesowa filmu), a bardziej stylizacja na konwencję noir." (Janusz Wróblewski, "Polityka")

"U niej w domu nie jest jednak prostą opowieścią o mistrzu i jego uczniu. Taką w rodzaju Cudownych chłopców Hansona czy Szukając siebie Van Santa. To znacznie bardziej zakręcona narracja, której bliżej raczej do Opowiadania Solondza i filmów Hitchcocka, choćby do Okna na podwórze. Tu również w pewnym momencie prawda zmienia się w zmyślenie, zmyślenie zaś nabiera pozorów prawdy. A wszystko przez to, że Claude, stosując się do wskazówek Germaina, z czasem wychodzi poza voyeurystyczną relację, zaczyna komplikować i dramatyzować swoją historię. Tyle że on nie potrafi pisać z głowy i tak jak malarz portretów musi mieć przed oczami swoje modele. Claude najpierw więc ingeruje w życie państwa Artole, a potem opisuje skutki ingerencji. Gra staje się niebezpieczna, zwłaszcza że chłopak poczyna sobie coraz bardziej zuchwale. Germain jest przerażony, chce przerwać lekcje pisania, bo już nie wie, co w opowiadaniach ucznia jest fikcją, a co rzeczywistością. Biedaczysko nie zdaje sobie sprawy, że nie ma już nic do gadania, bo sam został uwięziony w opowieści, stając się jednym z jej bohaterów. Uczeń zakpił z mistrza? A może pisarz z czytelnika? Sztuka zawsze jest manipulacją." (Lech Kurpiewski, "Film")

"U niej w domu da się zinterpretować jako film o różnych relacjach: rzeczywistość-fikcja, mistrz-uczeń, twórca-widz czy wydawca-pisarz. Składając go z niezwykłą precyzją, Ozon zadbał i o to, żeby dopełniały się tu wizerunki kobiet: jedna (Scott Thomas) jest zimną brunetką, druga (Seigner) zmysłową blondynką. W finale Ozon robi ukłon w stronę Okna na podwórze Hitchcocka, przypominając nam, że życie jest nigdy niewysychającym źródłem opowieści, które można przetwarzać wedle własnej woli." (Jacek Szczerba, "Gazeta Wyborcza")

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!