repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
We mgle reż. Siergiej Łoźnica
Aktualności

Nagroda FIPRESCI w Cannes - "We mgle" Siergieja Łoźnicy

22 maja

Od 24 maja w Kinie Nowe Horyzonty.

Obsypany nagrodami m.in. FIPRESCI w Cannes, film Łoźnicy został nakręcony na podstawie powieści Wasyla Bykowa We mgle. Współfinansowało go pięć krajów, a w ekipie znaleźli się Polacy, Łotysze, Litwini, Niemcy, Rosjanie, Białorusini i Rumuni. W roli statystów i postaci epizodycznych Łoźnica obsadził mieszkańców regionu Łatgalii (tzw. Inflantów Polskich) w Łotwie, gdzie kręcono zdjęcia do filmu. Ich autorem jest stały współpracownik reżysera Oleg Mutu, a kostiumy zaprojektowała polska kostiumografka Dorota Roqueplo.

We mgle w programie kina

"Pozbawiony patosu i monumentalizmu film Łoźnicy chwilami przypomina Obławę Marcina Krzyształowicza, ale rozwija się w kierunku minimalistycznego moralitetu o manipulacji. Długie, pozornie monotonne ujęcia pomagają odczuć duchowe katusze schwytanej w pułapkę ofiary, świadomej, że nic nie jest w stanie zmyć z niej hańbiącego piętna zdrajcy. Ani słowa przysięgi, ani odwołania do honoru, ani oczywiste dowody lojalności. W barbarzyńskich czasach stygmatyzacja jest wyrokiem. Rzucone pochopnie oskarżenie zostaje trwale zapisane w zbiorowej pamięci. Łoźnica podnosi wariant conradowskiego dramatu sumienia do wymiaru antycznej tragedii. Boleśnie uczciwy, nowocześnie opowiedziany film, który warto oglądać razem z Polowaniem Thomasa Vinterberga." (Janusz Wróblewski, "Polityka")

"- Chciałem oddać samotność kogoś, kto – choć niewinny - nie jest w stanie pokonać nieufności swojego otoczenia – mówi reżyser i pyta: – Czy takie sytuacje nie zdarzają się często i dzisiaj? Łoźnica należy do pokolenia postradzieckich artystów. Razem z Andriejem Zwiagincewem, Aleksiejem Bałabanowem, Andriejem Chrzanowskim, Aleksiejem Germanem jr., Aleksiejem Mizgirowem, Siergiejem Snieżkinem czy Aleksiejem Popogrebskim przygląda się Rosji. Bez taryfy ulgowej szkicuje portret kraju, który wciąż nie może otrząsnąć się z komunistycznej mentalności. O sobie mówi, że jest produktem dawnego Związku Radzieckiego. Urodził się w Baranowicach na Białorusi, w rodzinie ma Kozaków i Litwinów, dorastał w Kijowie na Ukrainie, szkołę filmową skończył w Moskwie. Dzisiaj mieszka w Berlinie. Jego droga do kina też nie była prosta. W 1987 roku skończył wydział matematyki na politechnice.

- Moi rodzice byli inżynierami, specjalistami od budowy samolotów, matematykę miałem we krwi - mówi. - Te studia to był łatwy wybór. Gdybym na nie zdawał, zabraliby mnie do wojska i wysłali do Afganistanu. Potem pracowałem w Instytucie Cybernetyki, miałem spokojne życie i nieźle płatną pracę. Ale poczułem, że to wszystko mnie nie interesuje. Brakowało mi ruchu, kontaktu z ludźmi, zmian. Dlatego jako dojrzały facet zacząłem wszystko od nowa. Praktycznie od zera." (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita")

"Krytyka porównuje film Łoźnicy do radzieckiego kina humanistycznego spoglądającego na doświadczenie wojenne przez pryzmat moralnych dylematów jednostki. Padają takie tytuły jak Dziecko wojny Tarkowskiego czy – także przedstawiający Białoruś czasów okupacji - Idź i patrz Elema Klimowa. Filmem, u którego Łoźnica jest najbardziej zadłużony, pozostaje jednak Wniebowstąpienie Łarissy Szepitko. Tam też mamy problem zdrady i wierności, heroizmu i kolaboracji. (...) Łoźnica komplikuje ten obraz. Na końcu jego filmu wszyscy jesteśmy jak dzieci w tytułowej mgle, nie wiemy już sami, co mają znaczyć kategorie "zdrady", "heroizmu", "kompromisu". Współczujemy jedynie trzem mężczyznom desperacko pragnącym ocalić w piekle poczucie godności." (Jakub Majmurek, film.onet.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!