Dominic zmienia branżę na funeralną, gdy przez pandemię organizacja wesel przestaje się opłacać i wpędza go w spore długi. Nowe zajęcie to dla niego po prostu biznes, który pozwoli mu zarobić na chleb, zwłaszcza, że ma pomysł jak unowocześnić pochówek. Na przeszkodzie nowatorskim rozwiązaniom staje jednak współwłaściciel firmy – taoistyczny mnich Man, który odprawia rytuały towarzyszące ostatniej drodze zmarłych. Konserwatywne poglądy Mana i jego podejście do roli kobiet w społeczeństwie stają się zarzewiem napięć – zarówno między nim a Dominikiem, jak i własną rodziną, w szczególności córką Yuet. Pokazana w filmie historia stawia pytanie o to, jak kultywować tradycję w świecie, który zmienia się zbyt szybko? I czy da się to zrobić mądrze?
Po latach głębokiego kryzysu kino hongkońskie na nowo odnajduje swój głos, sięgając po lokalne tematy i formułę kina obyczajowego. Obsadzony gwiazdami i nakręcony w autentycznych lokacjach, Ostatni taniec opowiada o społeczeństwie, które walczy o zachowanie swojej tożsamości, balansując pomiędzy tradycją a modernizacją. Chan proponuje uniwersalną, poruszającą opowieść, którą widzowie w Hongkongu pokochali, czyniąc film największym przebojem w historii kina Pachnącego Portu.
[Źródło: Marcin Krasnowolski]