Najsłynniejszy radioaktywny jaszczur w historii kina powraca. Chodzi nie tylko o znakomitą Godzillę Minus One, którą mogliśmy oglądać niedawno w kinach, ale też o najnowszą rekonstrukcję 4K oryginalnego filmu, która miała premierę w lutym na tegorocznym festiwalu w Berlinie. Terroryzujący Tokio gigantyczny gad był triumfem techniki filmowej, błyskotliwym przetworzeniem nuklearnych lęków i światowym fenomenem, który zrodził dziesiątki kontynuacji i przetworzeń. Reżyser Ishirō Honda (między innymi kultowy Atak ludzi grzybów z 1963 roku) oraz autor efektów specjalnych Eiji Tsuburaya rzucili rękawicę Amerykanom, którzy w latach 50. rozpoczęli seryjną produkcję straszydeł sci-fi. Tsuburaya, zafascynowany w młodości King Kongiem, którego miał ponoć studiować klatka po klatce, stworzył nieśmiertelny projekt kombinezonu Godzilli i nowatorskie efekty specjalne. Japoński krytyk Tadao Sato, zaczynający karierę w latach 50., opowiadał, jak zadzwonił do studia Toho, by usłyszeć przywitanie: „Toho, dom Godzilli!”. Niewiele się zmieniło – w siedzibie wytwórni wciąż królują wizerunki najsłynniejszego japońskiego bohatera popkultury. Zapraszamy na pokazy celebrujące 70. urodziny potwora!
[Sebastian Smoliński]