Wstęp na wszystkie filmy jest bezpłatny - po odbiór wejściówek zapraszamy do kas kina od 9 września.
W programie:
Wine roads reż. Paolo Casalis Włochy 2021, 60'
Urlop w grupie przyjaciół na ścieżkach rowerowych Południowego Tyrolu staje się okazją, by opowiedzieć historię kraju, kultury i głównych bohaterów za pomocą win. W dobie powolnej turystyki i odkrywania tego, co lokalne, Wine Roads to podróż do najbardziej przyjaznego rowerzystom regionu Włoch: prawie 500 kilometrów ścieżek rowerowych to marzenie każdego rowerzysty. Po filmie Barolo Boys reżyser Paolo Casalis powraca do świata wina. Dokument śledzi podróż czterech turystów rowerowych z regionu Veneto – jadą Marco, rowerzysta i artysta, jego przyjaciele Lidia i Carmelo (młoda para) oraz Adrian. Wielokilometrowa podróż przez Południowy Tyrol na rowerach, wizyty w winnicach, spotkania z ponad dwudziestoma producentami win, toasty i degustacje. Biodynamiczne i odporne winnice, międzynarodowe odmiany winogron i lokalne ciekawostki, tradycja i innowacja. Jeśli to prawda, że świat wina może reprezentować szeroką gamę różnych dróg, nawet tych mniej uczęszczanych lub takich, które inni zwiedzą dopiero w przyszłości, to bohaterzy filmu naprawdę próbują wszystkich opcji z odwagą, determinacją i świetnymi wynikami. Czy nam się to podoba czy nie.
DEAD ENDS & Cake reż. Jan Mühlethaler Szwajcaria 2022, 41'
Dead Ends & Cake to impreza rowerowa bez wsparcia i z samodzielną nawigacją we wschodniej Szwajcarii – ale za to ze świeżym ciastem w każdym punkcie kontrolnym… Trasa to około 500 km i ponad 8,000 metrów przewyższeń. Wszystkie punkty kontrolne to ślepe uliczki znajdujące się się w jednych z najpiękniejszych i najbardziej odległych miejsc wschodniej Szwajcarii. Start i meta są w St. Gallen. Ludzie starają się unikać ślepych uliczek. I dlatego są one tak wyjątkowe! Wąskie, nierówne drogi, niedbale wyrzeźbione w górach, prowadzą na sam koniec doliny lub na szczyty Alp. Jedynym powodem, aby tam pojechać, są wspaniałe krajobrazy i niesamowite widoki! Dlatego prawie nie ma tam ruchu. Tylko góry i domowe ciasto! Inauguracyjną edycję DEAD ENDS & Cake można opisać jako dużo kilometrów i jeszcze więcej uśmiechów! Filmowiec Jan Mühlethaler (roja-films.com) ścigał kolarzy dzień i noc. W furgonetce, na rowerze, na piechotę, a nawet w powietrzu. Udało mu się uchwycić niesamowitą mieszankę emocji, spektakularnych gór i wspaniałych historii prosto z trasy.