Aronofsky wraca z filmem, który pracuje tempem i fizycznością. Złodziej z przypadku zaczyna się od niewinnej prośby o opiekę nad kotem, a po chwili rozkręca spiralę pomyłek, w którą wpada barman Hank Thompson. Austin Butler gra tu ciałem i nerwem, a Zoë Kravitz i Matt Smith domykają obsadę z wyczuciem gatunku. Reżyser znany z Czarnego łabędzia, Zapaśnika i Requiem dla snu zamienia metafizyczny ton na miejski thriller o improwizacji i konsekwencjach. Kamera prowadzi nas przez Nowy Jork jak przez planszę strategicznej gry, w której każdy skrót okazuje się kolejną pułapką. Jeśli lubicie kino, które dokręca śrubę scenę po scenie, dostaniecie tu czystą esencję suspensu. (Złodziej z przypadku);
W Państwie Rose przyglądamy się małżeństwu Ivy i Theo w chwili, gdy zawodowe trajektorie zaczynają iść w różne strony, a uprzejmości zmieniają się w starannie odmierzane ciosy. Jay Roach składa czarną komedię o ambicji, prestiżu i rachunkach z przeszłością. Olivia Colman i Benedict Cumberbatch prowadzą ten pojedynek z rzadką kontrolą tonu, a wsparcie Andy’ego Samberga, Allison Janney i Kate McKinnon wzmacnia komediowy nerw. (Państwo Rose);
Eva Victor opowiada historię Agnes, która po doświadczeniu przemocy próbuje ułożyć sobie życie na uczelni i odzyskać głos. Kamera zostaje blisko bohaterki, a dramaturgia opiera się na decyzjach i ich konsekwencjach, bez ucieczki w tanią wzniosłość. To precyzyjny dramat o autonomii, języku, którym mówimy o traumie, i codziennych strategiach przetrwania. Recenzenci zgodnie mianują film jednym z najważniejszych tytułów ostatniego festiwalu Sundance. Jeśli szukacie kina, które pracuje w półtonach, tu dostaniecie gęstą, uważną opowieść. (Sorry, Baby);
Burhan Qurbani wraca do Berlina. Wściekłość śledzi Rashidę, najmłodszą córkę wpływowego klanu, która postanawia przejąć kontrolę nad półświatkiem i prowadzi własną wojnę o władzę. Reżyser łączy dramat, kryminał i thriller, a rytm opowieści wyznaczają decyzje, lojalności i cena dominacji. Po Berlin Alexanderplatz Qurbani znów przepisuje miejską mitologię, tym razem z perspektywy bohaterki, która nie prosi o miejsce przy stole, tylko je zajmuje. (Wściekłość);
W Panu Olbrychskim zaglądamy do życiorysu aktora, który współtworzył wyobraźnię polskiego kina. Od Popiołów i Ziemi obiecanej po Pana Tadeusza – role układają się w mapę ambicji, charyzmy i zawodowej dyscypliny. Robert Wichrowski prowadzi opowieść w trybie bliskiego planu: archiwa, rozmowy, wspomnienia, a także ślady współpracy z Andrzejem Wajdą i Jerzym Hoffmanem. Portret skupia się na motywacjach oraz na tym, jak doświadczenia prywatne formowały wybory artystyczne. Dla widzów to szansa, by zobaczyć legendę w ruchu, bez pomnikowego patosu. (Pan Olbrychski);
Amadeusz w odrestaurowanej wersji 4K. Znowu siadamy w loży obok Salieriego, który snuje opowieść o Mozarcie, a Miloš Forman zamienia sztukę Petera Shaffera w pełnokrwiste kino operowe: rytm arii, pieczołowita scenografia, humor i napięcie wpisane w partyturę. Osiem Oscarów to punkt odniesienia, lecz dziś fascynuje przede wszystkim jakość rekonstrukcji, która wydobywa fakturę obrazu i potęgę dźwięku. F. Murray Abraham i Tom Hulce prowadzą pojedynek spojrzeń oraz ambicji, a sala kinowa pozwala usłyszeć crescenda tak, jak zostały pomyślane. Jeśli macie w pamięci telewizyjne kopie, czeka Was nowe doświadczenie. (Amadeusz);