Uznany przez magazyn „Cahiers du Cinéma” za film roku i nagradzany na całym świecie Trenque Lauquen jest jak labirynt, nad którym unosi się duch Jorge Luisa Borgesa. Trenque Lauquen, co w tłumaczeniu oznacza „okrągłe jezioro”, to także nazwa prowincjonalnego miasta w Argentynie. Tam w poszukiwaniu zaginionej badaczki botaniki wyrusza dwóch zakochanych w niej mężczyzn. Ich wyprawa przekształca się w historię miłosnej korespondencji ukrytej w książkach lokalnej biblioteki, a następnie dociera do zagadki bestii przypominającej potwora z Loch Ness i żyjącej w pobliskim jeziorze. Film Laury Citarelli (Poetki z wizytą u Juany Bignozzi, 19. NH), sytuujący się gdzieś pomiędzy realizmem magicznym, romantycznym thrillerem a wielogatunkowym pastiszem, jest zarazem odjechany i epicki. Oglądamy go z zachwytem i niedowierzaniem, idąc śladem meandrującej struktury, która rozszerza się z rozdziału na rozdział, włączając w fabułę coraz więcej wątków, dygresji i postaci.
[Źródło: Ewa Szabłowska, MFF Nowe Horyzonty]