Czego potrzeba do szczęścia? Miski zupy miyeok guk, pary baletek i lekko przeterminowanego lunch boxa z zaprzyjaźnionego sklepiku. Nastoletnia In-yeong (Lee Re) nie wymaga od życia wiele więcej. Nie znała swojego ojca, w wypadku samochodowym traci matkę, a niedługo potem musi wynieść się z wynajmowanego mieszkania. W grupie tanecznej, do której należy, spotyka się z niechęcią koleżanek ze względu na przyznane jej finansowe przywileje. Jednak pomimo to zachowuje imponującą pogodę ducha. Czy to wystarczy, żeby zmiękczyć serca otaczających ją królowych i księżniczek śniegu? It’s Okay! to ciepła filmowa baśń, hymn na cześć optymizmu, któremu nic się nie oprze. Bolesne tematy, jak żałoba, wyobcowanie i bezdomność, są tu oswajane w czuły i zabawny sposób, podparty niezachwianą wiarą w ludzkie dobro. Pełna wdzięku bohaterka to koreańska Pollyanna (która przy okazji potrafi gotować i wdzięcznie machać wachlarzem w tańcu buchaechum) – chwilowo ma się ochotę ją udusić, ale finalnie nie sposób nie polubić. Jak przystało na porządny coming-of-age movie, film dostarcza też mądrych recept na rozwiązywanie konfliktów i nawiązywanie dobrych relacji. Przydatne nie tylko, gdy ma się –naście lat.