Zanim spakujesz walizki na majówkę, wybierz się z nami do Włoch. W programie zwiedzania: osiem filmowych przystanków na trasie nowego kina włoskiego, dzięki którym poznasz jego różnorodne oblicze.
Jeśli myślisz, że superprodukcje historyczne to temat zarezerwowany wyłącznie dla Hollywood, nie daj się zmylić. Otwierający Festiwal w Wenecji Comandante, to sprawnie zrealizowany dramat, który zarzuca kotwicę w historii z II wojny światowej. Ocean Atlantycki, wrogi statek i dowódca o odważnym sercu. W roli głównej gwiazda włoskiego kina Pierfrancesco Favino.
Tim Burton lubi to. Mroczna baśń o dwójce outsiderów z Neapolu, w której splatają się gotyckie klimaty i słodycz pierwszej miłości. Perełka od wnuka włoskiego wizjonera neorealizmu Vittorio De Siki.
Opowieść, która rzuca wyzwanie patriarchatowi i w rytm włoskich ballad prowadzi widzów przez współczucie, wściekłość i wzruszenie. Niekwestionowany przebój, który wyprzedził we włoskim box office Barbie Grety Gerwig i Oppenheimera Christophera Nolana.
Franz Rogowski w roli głównej, opowieść zaczerpnięta z prawdziwych wydarzeń i 180 minut, w których śledzimy niestrudzoną walkę o sprawiedliwość i zadośćuczynienie.
Liczna, wielopokoleniowa, współczesna? Włoskie kino nie omija rodziny i relacji, które czasem stają w obliczu zagrożenia i destrukcyjnej siły (Mia), a czasem przytłaczają i unieruchamiają (zdobywca dwóch nagród w konkursie Horyzonty w Wenecji El Paraiso).
Ona ma rozbroić międzynarodowy gang. On jest jednym z jego członków. Podzieleni barykadą, połączeni więzami krwi. Gangsterska opowieść dla miłośników trzymającego w napięciu kina kryminalnego.