Niemiecki mistrz kina drogi wydeptuje w naszym repertuarze podwójny szlak – pierwszy wiedzie ku monumentalnej twórczości niemieckiego artysty Anselma Kiefera, drugi prowadzi do uporządkowanego Tokio. Choć Anselm i Perfect Days to opowieści z różnych ram gatunkowych, łączy je postawiony w centrum kamery człowiek: jego mikroświat i sztuka, jaką bywa odnajdywanie piękna w codzienność oraz artystyczny głos upominający się o pamięć historyczną.
Po pamiętnej Pinie Wim Wenders proponuje kolejne immersyjne doświadczenie filmowe, dzięki któremu możemy wkroczyć do świata twórcy i jego dzieł. Fabularyzowane sceny, materiały archiwalne i imponujące ujęcia z gigantycznej pracowni Anselma Kiefera pod Paryżem składają się na zniuansowany obraz człowieka walczącego z powojenną zbiorową amnezją.
Z kolei w Perfect Days Wenders opowiada historię japońskiego everymana, dla którego każdy dzień wypełniony jest czynnościami składającymi się na poezję codzienności. Mieszkający we współczesnym Tokio Hirayama to człowiek małomówny i zamknięty w sobie, jednak przepełniony miłością do świata i innych. Podążając za bohaterem, odkrywamy kolejne rytuały, w które angażuje się on z całkowitym oddaniem.