Osoba, do której słowo sympatyczny pasuje tak dobrze jak koperek do młodych ziemniaków. Swoją pozytywną aurą i ciepłem mógłby przypalić niejedno danie w kuchni, ale nawet to nie powstrzymałoby nas od nazwania go kulinarnym królem. Jak sam mówi: w garnku trzeba dobrze zamieszać, tak jak w życiu - i tak się pysznie składa, że wkrótce zamiesza również w filmowym kotle.
W środę, 3 czerwca, wspólnie z miastem Wrocław i festiwalem kulinarnym Europa na Widelcu zapraszamy na specjalną odsłonę cyklu Moje Filmy z udziałem Roberta Makłowicza. Tego wieczoru na wielkim ekranie zobaczymy jedno z najoryginalniejszych dzieł czechosłowackiej nowej fali: Palacza zwłok, a po seansie porozmawiamy z naszym gościem o filmowym apetycie i pasji do kina.