repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Klub reż. Pablo Larraín
Aktualności

Wielka Nagroda Jury na MFF w Berlinie - "Klub" Pablo Larraína

15 paź

Od 16 października w Kinie Nowe Horyzonty.

Mała miejscowość na chilijskim wybrzeżu Pacyfiku. Czterech księży wraz siostrą zakonną pędzi tu spokojne życie, przerwane samobójstwem nowo przybyłego księdza, który nie wytrzymuje oskarżeń rzucanych na niego publicznie przez tajemniczego mężczyznę. Dla wyjaśnienia tej zagadkowej sytuacji kuria przysyła ojca Garcię, rzutkiego jezuitę, który rozpoczyna śledztwo. Co spowodowało, że grupka duchownych znalazła się na wygnaniu na dalekiej prowincji? Czy oskarżenia pod adresem księdza-samobójcy były prawdziwe? Wielka Nagroda Jury na ostatnim MFF w Berlinie.

Klub w programie kina

"Brutalna otwartość, z jaką w chilijskim dramacie społecznym „El Club” drąży się temat przestępstw popełnionych przez duchownych, szokuje i może prowadzić do błędnego wniosku, że chodzi w nim wyłącznie o obrzucenie Kościoła błotem. Rzeczywiście, lista grzechów wystawiona przez reżysera Pablo Larraina byłym księżom, odbywającym w domu odosobnienia coś na kształt pokuty, jest długa i kompromitująca. Od molestowania nieletnich, bicia i znęcania się nad dziećmi, po szantaże, zemstę polityczną i chciwość. Twórcy filmu zastanawiają się jednak nad czymś innym: Czy w tym upadłym świecie istnieje łaska przebaczenia? Czy naśladując akt stworzenia, da się oddzielić światło od ciemności?" (Janusz Wróblewski, "Polityka")

"(...) reżyser posługuje się nieznającą kompromisu alternatywą rozłączną „światłość albo ciemność”, a jego opowieść stanowi dokładną ilustrację biblijnych słów. Warto wszakże zwrócić uwagę, że filmowcy, wybierając słowa przewodnie swojego obrazu, zwykle starają się je zniuansować, potraktować jako pretekst do zadania nowych pytań, wzbudzić u publiczności wątpliwości i refleksje. Do dziś nie mamy przecież całkowitej pewności, jak odczytać dziesięć przykazań przedstawionych przez Krzysztofa Kieślowskiego czy jego „Trzy kolory”, czyli wizualizację wolności, równości oraz braterstwa. Larraín postępuje dokładnie odwrotnie. I choć w związku z tym łatwo zarzucić mu banalne potraktowanie motta i radykalizm sądów, to z drugiej strony równie dobrze można tu mówić o odwadze w złamaniu opisanej wyżej konwencji artystycznej oraz w odrzuceniu wszelkiego asekuranctwa w ocenie grzechów niektórych księży i władz kościelnych. Natomiast niemal pewne jest to, że „El Club” będzie filmem głośno i powszechnie dyskutowanym – choć niestety głównie ze względu na jego ważki temat." (Bartosz Marzec, 5kilokultury.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!