repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna

kup bilet

1 lip / pn

Ósmy dzień tygodnia

reż. Aleksander Ford

czas: 83’
produkcja: Polska, RFN 1958
język: polski

gatunek: dramat, obyczajowy, psychologiczny

Po filmie zapraszamy na spotkanie. Gośćmi pokazu będą byli pracownicy i współpracownicy Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu: Zbigniew Grabowski (producent, kierownik produkcji), Dorota Niewdana (asystentka kierownika produkcji), Lidia Schneider (charakteryzatorka), Janusz Kopiowski (wózkarz, grip). Opowiedzą jak pracowało się w WFF w latach 80. i 90., jak realizowało się wówczas filmy, jak wyglądała praca na planach, czym wyróżniała się wrocławska „fabryka snów” na tle innych polskich wytwórni. Na spotkaniu nie zabraknie anegdot, ciekawostek zza filmowych kulis i dużej dawki humoru.

Ósmy dzień tygodnia jest filmem wyjątkowym co najmniej z jednego powodu. Leżał na cenzorskiej półce aż 25 lat. To rekord w polskiej, a może i światowej kinematografii. Zanim pojawił się na ekranach, obrósł legendą. Przyczynił się do tego przede wszystkim mit Marka Hłaski, czołowego reprezentanta "czarnej" literatury, która doszła w Polsce do głosu w połowie lat pięćdziesiątych. Pisarz ten, dla wielu do dziś kultowy, portretował w swych utworach świat głęboko zdemoralizowany, przeżarty cynizmem i pogardą dla wartości takich jak miłość, wierność, przyjaźń. "To wiek dwudziesty, Agnieszko: Izolda mieszka w burdelu, a Tristan pije z sutenerami na rogu" - mówi jeden z bohaterów Ósmego dnia tygodnia, opowiadania Hłaski, które stało się kanwą scenariusza filmu. Zdanie to mogłoby stanowić motto całej twórczości autora Cmentarzy. Twórczości mrocznej i pesymistycznej, wstydliwie ukrywającej czasem wręcz sentymentalną tęsknotę za światem lepszym, mądrzejszym, piękniejszym. Kiedy po ćwierć wiecznym leżakowaniu film Aleksandra Forda trafił do rozpowszechniania, spotkał go smutny los dzieł, których czas już przeminął. W 1958 roku, gdy pojawił się na ekranach RFN, spotkał się z dużym uznaniem krytyki. Wysokie noty zebrał wówczas nie tylko reżyser, lecz także aktorzy oraz operator. Oglądany z dwudziestopięcioletnim opóźnieniem Ósmy dzień tygodnia broni się głównie kreacją Zbigniewa Cybulskiego oraz młodzieńczymi twarzami aktorów, którzy zyskali sławę licznymi późniejszymi występami. Stanowi też ciekawy dowód twórczych zmagań blisko pięćdziesięcioletniego Forda z debiutującymi wówczas młodymi gniewnymi, którzy wkrótce mieli zostać ochrzczeni mianem "szkoły polskiej". W porównaniu z literackim oryginałem film autora Młodości Chopina pozbawiony został drastycznych scen i kilku politycznie niewygodnych motywów. Upiększono też scenerię, w której rozgrywają się perypetie bohaterów. Marek Hłasko, mimo że był współtwórcą scenariusza, na kartach "Pięknych dwudziestoletnich" ocenił pracę Forda zdecydowanie negatywnie. Pewną ciekawostką jest fakt, że grająca rolę Agnieszki niemiecka aktorka Sonia Ziemann, została niebawem żoną pisarza.

Akcja Ósmego dnia tygodnia toczy się w Warszawie, u schyłku lat pięćdziesiątych. Piotr i Agnieszka kochają się, lecz nie mogą znaleźć spokojnego kąta, żeby choć przez chwilę pobyć sam na sam. On nie ma dachu nad głową, ona zaś mieszka w małym, obskurnym mieszkanku z rodzicami, bratem alkoholikiem i sublokatorem. Piotr robi co może, by znaleźć dla siebie i dziewczyny jakieś lokum. Jego rozliczne starania kończą się klęskami, co stopniowo załamuje Agnieszkę. Wreszcie szczęście się doń uśmiecha, lecz jest to uśmiech szyderczy. Jego ukochana bowiem oddaje się przygodnie spotkanemu dziennikarzowi.

Logo

inne filmy

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!