Birta trenuje piłkę ręczną – jej stare buty sportowe zupełnie się zniszczyły, a mama nie opłaciła kolejnego miesiąca treningów. Co gorsza, Birta przypadkiem podsłuchuje rozmowę rodzicielki, w której mówi, że nie stać jej na urządzenie w tym roku grudniowych świąt. Aby pomóc mamie i uratować rodzinne święta, Birta decyduje się wziąć sprawy w swoje ręce i zebrać pieniądze. Pomagają jej w tym młodsza siostra, najlepszy przyjaciel, życzliwi sąsiedzi i nieznajomi. Chociaż nie obędzie się bez przeszkód, ta rezolutna dziewczyna odkryje, że dobro zawsze wraca, a najważniejsze to bezinteresownie się nim dzielić.
święta Bożego Narodzenia wyglądają na Islandii trochę inaczej niż w Polsce? Islandzkie dzieci obdarowuje prezentami nie jeden, ale aż trzynastu Mikołajów!