Szef mafii hazardowej, który dba o własną reputację i bezwzględnie zwalcza konkurencję. Młody policjant, obdarzony ponadprzeciętną intuicją, skaczący do oczu pogrążonym w marazmie przełożonym. Nieuchwytny seryjny morderca, który pojawia się po zmroku uzbrojony w zakrwawione ostrze. Ścieżki trzech mężczyzn krzyżują się pewnej nocy. Gangster, zaatakowany przez nożownika i dotkliwe poraniony, rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Aby osiągnąć cel, nawiązuje współpracę z niepokornym detektywem.
Stylowy, pełen formalnej finezji kryminał Lee Won-tae, wpisując się w tradycję koreańskiego kina akcji, ukazuje rozświetlone neonami i skąpane w deszczu nocne miasto, które staje się scenerią efektownych scen walki i widowiskowych pościgów. W filmie koreańskiego reżysera można zauważyć też estetyczne nawiązania do kanonu amerykańskiego kina noir: widoczny na ścianie cień mordercy ze wzniesioną do ciosu ręką, odbicie sceny zbrodni w ciemnej kałuży, arabeski dymu z niespiesznie przypalanego papierosa. Motorem napędowym fabuły jest relacja niechętnych sobie sprzymierzeńców, daleka od moralnej dychotomii, obfitująca w odcienie szarości, niepozbawiona przy tym przewrotnego humoru. Targana niepokojem postać policjanta, w którego wciela się Kim Moo-yeol, kontrastuje z niewzruszonym stoicyzmem bohatera kreowanego przez Ma Dong-seoka w typowej dla gwiazdora roli flegmatyka, oszczędnie lecz skutecznie rozdającego zabójcze ciosy i miażdżące riposty.