Lalka udająca kobietę (Olimpia), śpiewaczka na skraju sił (Antonia) i wenecka femme fatale (Giulietta) – to niedoszłe miłości poety, z których spowiada się kompanom przy kielichu. Ciąg retrospekcji wprowadza w świat grozy i magii, gdzie ulegając namiętności łatwo można stracić… cień lub odbicie w lustrze. Za podstawę libretta służą opowiadania popularnego w romantyzmie E.T.A. Hoffmana, który ucieleśnia się też w tytułowej postaci. Wsławiony operetkami kompozytor Jacques Offenbach nie doczekał premiery swego późnego arcydzieła, które (w bardzo różnych wariantach) od 1881 roku zdobywa kolejne sceny świata. Broadwayowski reżyser Barlett Sher w swej efektownej wizji w MET żongluje nawiązaniami od Kafki, przez surrealizm i ekspresjonizm, po Felliniego. W głównej roli występuje doświadczony we francuskim repertuarze tenor Benjamin Bernheim, który dopiero co zamykał Olimpiadę w Paryżu. Partnerują mu uznane głosy średniego pokolenia: soprany Erin Morley i Pretty Yende oraz mezzosopran Clémentine Margaine.
[Źródło: Jan Topolski]