Gdy Cezary Pazura gra twardziela, to wiedz, że coś się dzieje. Lubaszenko dokończył to, co zaczął Machulski w Kilerze – rozprawił się całkowicie z mitem „prawdziwego” mężczyzny, który tylko wtedy ma szacunek na mieście, gdy ma z*** silną psychikę, kobiecie zakłada chomąto i nigdy nie gibie się jak p*** rezus. Chłopaki nie płaczą to film o nowej męskości, którą uosabia grający na skrzypcach blondwłosy cherubinek o twarzy dwudziestokilkuletniego Macieja Stuhra. Ten nowy mężczyzna nie tylko może płakać, ale też słuchać Mieczysława Fogga i nosić różowy sweter z gruszką, którego historii żadni macho nie zrozumieją.