Dokument opowiada o losach dwóch nastoletnich chłopców, którzy pracowali w Twierdzy Wrocław.
Bohaterami filmu są Jürgen Hempel, rocznik 1932, pochodzący z wrocławskiej rodziny, która miała we Wrocławiu hurtownie materiałów jubilerskich. Opowiada o nieistniejącej kamienicy, w której mieszkał, o artystycznym towarzystwie, w którym obracali się rodzicie, a później o życiu w piwnicy. Po wojnie rodzina straciła wszystko. Przeżyła mama z Jürgenem, tato i brat zginęli.
Drugim bohaterem jest Jerzy Podlak, rocznik 1931, syn nauczyciela z Wielkopolski. W trakcie wojny rodzina przez obozy pracy trafiła do Wrocławia, gdzie byli także w trakcie oblężenia miasta. Mieszkali w obozie i codziennie pracowali przy zabezpieczaniu Wrocławia.
Sytuacja Wrocławia w kontekście wojny jest niezwykle skomplikowana. Niemieckie wtedy miasto długo nie było bombardowane. To tu zwożono ludność z Berlina, Hamburga, która kryła się przed nalotami. Z drugiej strony nacierała Armia Czerwona, mimo to gauleiter Dolnego Śląska, Karl Hanke, alarmowany informacjami o zbliżających się żołnierzach, nie godził się na ewakuację ludności cywilnej. Zezwolił na to dopiero w styczniu 1945 roku, w przerażających mrozie, gdy Armia Czerwona była już bardzo blisko. Tysiące ludzi zginęły na mrozie, nie mogąc wydostać się z przeludnionego miasta. Obaj panowie jako dzieci pozostali w oblężonym mieście. Mają identyczne wręcz doświadczenia pracy podczas oblężenia, mówią tym samymi słowami, opowiadają o tych samych wydarzeniach. Zajmowali się budowaniem barykad, przenoszeniem meldunków, a później usuwaniem ciał z ulic.
Z bohaterami rozmawia 13-letni, dwujęzyczny Bartek Gaweł. Przedstawia punkt widzenia dziecka. Punktem kulminacyjnym filmu jest spotkanie obu panów. Okazuje się, że w trakcie oblężenia miasta ich losy wielokrotnie się przecinały.
Ujęciom współczesnego Wrocławia towarzyszą materiały archiwalne oraz fotografie rodzinne.