Jutro czeka nas długi dzień to film o wyjątkowej bohaterce i jej niesamowitym życiu.
Helena to kobieta, która dla własnego zdrowia już dawno powinna przejść na emeryturę, ale nie potrafi. Jest Polką, która przyjechała do Indii trzydzieści lat temu i została na resztę życia.
Pracuje w ośrodku dla trędowatych i ich dzieci Jeevodaya. Jest lekarką, opiekuje się między innymi małymi podopiecznymi, których nie tylko leczy, ale również wychowuje. Nie bez powodu wszyscy w ośrodku mówią do niej nie inaczej jak mama. Tylko jednej osobie nie jest w stanie to przejść przez gardło - nowemu dyrektorowi, który robi wiele, by się kobiety pozbyć, bo ma ona zbyt dużą władzę. Choć jest katolickim księdzem, to nie jest w stanie docenić miłosiernego zaangażowania kobiety, pogardliwie nazywając ją Matką Teresą.
Dokument Wysoczańskiego ma w sobie coś mistycznego. Dotyka bowiem tajemnic różnych wyznań i poszukuje w nich tego, co najistotniejsze, czyli istoty dobra. W filmie nie ma żadnej filozoficznej pretensji, a tym bardziej niepotrzebnej dewocji. Piosenka Boba Dylana wykorzystana w filmie celnie dopełnia tą wyjątkową opowieść.
O filmie:
Są takie historie, które naprawdę warto poznać. Wiecie, kim jest Helena Pyz? Jeśli nie, to nowy film dokumentalny Pawła Wysoczańskiego powinien być na waszej liście: "koniecznie obejrzeć".
Przeczytaj recenzję Magdaleny Drozdek
Dokumentalny portret polskiej lekarki pracującej w Indiach to poruszająca opowieść o poświęceniu i krzepiący film pokazujący siłę dobra.
Przeczytaj recenzję Bartosza Staszczyszyna
Dokument Wysoczańskiego ma w sobie coś mistycznego, a zarazem synkretycznego. Dotyka bowiem tajemnic różnych wyznań i poszukuje w nich tego, co najistotniejsze, czyli istoty dobra.
Przeczytaj recenzję w Bliżej ekranu
"Jutro czeka nas długi dzień" to historia o sile charakteru i o tym, jak pomaganie staje się najważniejszą misją w życiu.
Przeczytaj artykuł Magdaleny Drozdek
Posłuchaj audycji "Ekranizacja" Katarzyny Borowieckiej
(Radio 357)