Tracy, trzydziestolatka z Los Angeles spotyka się co miesiąc z szóstką przyjaciół na tradycyjnym, niedzielnym „brunchu par“. Tym razem, zabiera ze sobą nowego chłopaka - Glena. Od opinii przyjaciół zależy, czy umówi się z nim na następną randkę. Zanim przyjaciele zasiądą do wspólnego stołu, sprawy między nimi zaczną się komplikować, wzajemnie pretensje wiszą w powietrzu, a miłe w założeniu spotkanie przeradza się w regularną kłótnię. W obliczu nadciągającej katastrofy przyjaciele muszą zmierzyć się ze swoją niedojrzałością, niewiernością, ogarniającym ich szaleństwem i narastającym konfliktem.
Julia Stiles, która nigdy nie była lepsza i David Cross w rolach głównych tworzą wiarygodną parę, której nie sposób nie polubić. Do tego stopnia, że pierwszy raz od miesięcy trzymałem kciuki za bohaterów filmowych, by znaleźli wspólną drogę. Czy im się to uda czy nie, pozostawiam w tajemnicy, zdradzając jedynie, że „Taka piękna katastrofa” to bardzo rzadki przykład filmu z perfekcyjnym – absolutnie perfekcyjnym – zakończeniem.
Alan Scherstuhl, “The Village Voice”