Obawiający się wszystkiego Mózes nie jest w stanie spełnić oczekiwań ojca, pastora. Kiedy ten niespodziewanie umiera na atak serca, chłopak właściwie odczuwa ulgę. Kończy się presja, zaczyna się jednak coś nowego i nawiedzonego. Świetne prowadzenie aktorów, głęboka charakterystyka postaci, empatia i wyrafinowany humor sprawiają, że jest to jeden z najpiękniejszych węgierskich filmów ostatnich lat.