Bruce Lee umiera… i trafia do piekła. A tam – czekają na niego nie tylko diabły, ale też armia popkulturowych klonów: James Bond, Zorro, Drakula, Człowiek z Zachodu i… Popeye. W tej nieautoryzowanej, szalonej produkcji kung fu z Hongkongu, wszystko jest możliwe, a prawo logiki zostaje złamane szybciej niż kości w scenach walki. To nie tyle film, co jawna halucynacja zmontowana z podrabianych ikon popkultury, w której walka o duszę Bruce’a przypomina rollercoaster przez granice praw autorskich.