Pan i władca popkulturowo-życiowego fanpage'a Full Frontal Pisula, współzałożyciel vloga i podcastu Napisy Końcowe. Dziennikarz, tłumacz, wojownik kosmosu. Naukowo przebadał m.in. filmografię Johna Woo, Johna Carpentera i Waltera Hilla. Kinowo pożera wszystko - szczególnie wszelkiej maści horrory, wysokooktanowe akcyjniaki oraz Złotą Erę Hollywood. Ceni kontynuacje filmów, na które nikt nie czeka (z naciskiem na kolejne "Króle Skorpiony"). Uwielbia Grace Kelly, Kaczora Howarda oraz Godzillę - najlepiej, gdy pojawiają się w tym samym filmie.
Ptakodemia została w 2010 r. okrzyknięta jednym z najgorszych filmów w historii naszej cywilizacji. Poprzeczka była zawieszona wysoko (na poziomie kiepsko animowanego, krwiożerczego ptaszyska), ale reżyser i scenarzysta, James Nguyen, nie tylko nie osiadł na laurach, ale trzy lata później dał ludzkości Ptakodemię 2.
W sequelu swego dzieła o żądnych mordu ptakach terroryzujących małe miasteczko (wszystko z powodu globalnego ocieplenia) Nguyen z dużą pewnością siebie postanowił wziąć na cel branżę filmową: zepsutą i pozbawioną skrupułów. Główny bohater, wyjątkowo śliski reżyser, poznaje w barze niespełnioną aktorkę-kelnerkę, zakochuje się w niej i na dodatek obsadza w głównej roli w swym kolejnym filmie. W jego produkcję inwestuje - niespodzianka! - Rod z pierwszego filmu.
Nguyen konsekwentnie nawiązuje do hitchcockowskich klasyków, w tej zacnej produkcji znajdzie się też czas na przydługą scenę tańca, która w tej serii jest już tradycją, sekwencję erotyczną w pełnym bieliźnianym rynsztunku i pseudofilozoficzne rozważania. Kluczowe dla fabuły są jednak oczywiście koszmarne sceny walki z atakującymi ekipę filmową ptakami. Oklaski dla aktorki, która odgania je topless zerwaną z siebie pospiesznie koszulką. Po prostu ptakomedia!
Ptakodemia 2 to film bardzo źle napisany, potwornie zagrany. Wieje z niego czystą amatorszczyzną, ale Nguyen osiąga nim zamierzony cel. Pokazuje, że coś faktycznie jest nie tak z branżą filmową, skoro powstają takie filmy, jak Ptakodemia 2. Dla widzów to jednak dobrze. Czy jest coś przyjemniejszego niż rozkoszowanie się celuloidową kaszanką? Zwłaszcza taką, która bawi się konwencją i wątpliwą renomą pierwszej części? W ubiegłym roku premierę miała Ptakodemia 3 (z polską premierą na Najlepszych z Najgorszych!). Nguyen zapowiedział, że będzie to jego ostatni film, ale miejmy nadzieję, że tylko kokietował. Bez tych jego moralitetów z oszalałymi ptakami w tle nasze życie byłoby znacznie nudniejsze.
[Marta Górna z „Górna Oglada” dla Najlepszych z Najgorszych]