Pokazy przyjazne sensorycznie powstały z myślą o młodych widzach ze spektrum autyzmu lub wszystkich innych wielbicielach kina, którzy nie lubią dużego hałasu, mają trudności ze spokojnym siedzeniem w bezruchu przez dłuższy czas lub są wrażliwi wzrokowo. W czasie takich projekcji światła będą przyciemnione, a nie zgaszone całkowicie, by nie budzić lęku, a także by zmniejszyć kontrast między jasnością wyświetlanego na ekranie obrazu, a resztą otoczenia. Dźwięk jest nieco przyciszony, by nie ogłuszał osób nadwrażliwych. Przed takimi seansami nie będziemy wyświetlać spotów, by nie rozpraszać uwagi widzów, a podczas samego trwania filmów nie będzie obowiązywać zasada całkowitej ciszy – to, co dzieje się na ekranie można komentować, śpiewać piosenkę razem z bohaterem, tańczyć, wyrażać ekscytację, chodzić po sali.
Wszystko zaczęło się wiele lat temu w Paryżu, gdy w pewnej sympatycznej rodzinie przyszedł na świat mały chłopiec o imieniu Mikołajek. Niewiele wiadomo o jego najmłodszych latach, ale o czasach szkolnych usłyszał cały świat! Razem z paczką zwariowanych kumpli Mikołajek do perfekcji opanował niełatwą sztukę doprowadzania do szaleństwa nie tylko nauczycieli, ale także kochanych rodziców, sąsiadów, a nawet sklepikarzy. Każda przygoda przyjaciół wywołuje istne tsunami w szkole lub w domu, a kłótnia urasta do rozmiarów bitwy pod Waterloo. Nie sposób ich jednak nie kochać, bo wszystko, czego dotkną, zamieniają w radość i śmiech. Dzieje się to oczywiście za sprawą samego Mikołajka, który ma dryg do przygody i niekończącą się ciekawość. To właśnie ona pewnego dnia każe mu zakraść się do pracowni swoich twórców Renégo Goscinnego i Jean-Jacques'a Sempégo, którzy opowiedzą mu o swojej przyjaźni, dzieciństwie i o tym, jak pewnego dnia go wymyślili.