Realizując w 1955 roku znakomite Widmo, Henri - Georges Cluzot rzucił wyzwanie Alfredowi Hitchcockowi i zgłosił aspiracje do odebrania mu tytułu "mistrza suspensu". Rozdrażniony geniusz już wkrótce pokazał jednak pretendentowi miejsce w szeregu i odpowiedział mu za sprawą Psychozy. Film, który w momencie premiery znacząco uszczuplił dochody właścicieli moteli i producentów akcesoriów prysznicowych, po latach nie wzbudza już tak gwałtownych reakcji, ale wciąż potrafi solidnie przestraszyć. Przy okazji stał się ulubionym przedmiotem analiz filmoznawców i psychoanalityków, z niezrównanym Slavojem Żiżkiem na czele. Nieprzemijająca popularność Psychozy wynika zapewne z faktu, że Hitchcockowi udało się przekonująco zilustrować starą prawdę o tym, że zło tkwi często tam, gdzie najmniej się go spodziewamy. Także we wnętrzu nas samych.