Nastoletnia Minnie (aktorskie odkrycie roku – Bel Powley) mieszka z samotnie wychowującą ją matką (Kristen Wiig) w San Francisco szalonych lat 70. Od niedawna sypia też z jej 35-letnim chłopakiem (wąsaty Alexander Skarsgård) – bardziej z ciekawości niż z miłości, chociaż uczucia nie są tu bez znaczenia. Pierwsze „dorosłe” doświadczenia pozwalają jej spojrzeć z dystansu na otaczającą rzeczywistość, a także nabrać śmiałości w kontaktach z rówieśnikami. Debiutująca jako reżyserka aktorka Marielle Heller zrealizowała dojrzały, przemyślany film dla i o „młodych dorosłych”, idealnie wpisujący się w niszę opowieści coming-of-age. Nie infantylizując, z humorem opowiada o rozterkach dorastania, nastoletnich eksperymentach i miłosnych zawodach – wszystko w lekko nostalgicznym tonie i w rytmie muzyki The Stooges i T.Rex. Brytyjski „Guardian” określił The Diary of a Teenage Girl mianem brawurowego debiutu, zachwycającego, pewnie poprowadzonego i przenikliwego.