Spokojnym miasteczkiem wstrząsa seria okrutnych morderstw. Podejrzenie pada na nieśmiałego nauczyciela, choć trudno znaleźć przeciw niemu dowody. Jeden z policjantów decyduje się sam wymierzyć sprawiedliwość, lecz powstrzymuje go ojciec ofiary. Ogarnięty żądzą zemsty, ma własny plan. Nagle przestaje być jasne, kto w tej sprawie jest mordercą, a kto mścicielem - nic nie jest oczywiste. W świecie jak z baśni braci Grimm nie ma miejsca na litość.
W „Dużych, złych wilkach” nic nie jest sztampowe i schematyczne, bo z pozoru poważna tematyka filmu zdecydowanie przełamana została dość niewybrednym, kąśliwym humorem, demaskującym ślepotę i głupotę dorosłych. Takie pomysłowe kino kryminalne ogląda się naprawdę z dużą przyjemnością.
Katarzyna Wolanin