W Tesalii w środkowej Grecji, na szczycie filarów z piaskowca znajdują się dwa klasztory. Wyglądają, jakby były zawieszone między niebem a ziemią. Pod nimi, w dolinie toczy się zwyczajne życie wypełnione pracą i gwarem – mocny kontrast w stosunku do ascetycznego, przepełnionego pobożnością i ciszą klasztornego świata. Młody mnich Theodoros i zakonnica Urania postanowili poświęcić życie Bogu i surowym praktykom religijnym. Ale rodzące się między nimi uczucie stawia ich dotychczasowe wybory pod znakiem zapytania. Rozdarci pomiędzy duchowym powołaniem i zwykłymi ludzkimi pragnieniami muszą zdecydować, którą ścieżkę wybrać.
Uczucie, które rodzi się pomiędzy zakonnicą i zakonnikiem jest stygmatem, ale takim samym jak miłość do Boga. Ciekawe, że reżyser stawia to na równi, w zakazanej emocji, która pojawia się pomiędzy bohaterami, jest piętno, ale jest i piękno, czystość. Jest również wątpliwość, bo Stathoulopoulos zadaje pytania o granice wiary, oddania, samotności, ale czyni to tak w kontekście religijnego oddania jak i w kontekście fascynacji pomiędzy kobietą i mężczyzną.
Anna Serdiukow, portalfilmowy.pl