To przede wszystkim pozbawiona sentymentu opowieść o prawdziwej przyjaźni i dojrzewaniu. Dwóch nierozłącznych przyjaciół, Robbie i Ziggy, spędza razem ostatnie dni wakacji. Ich młodzieńcza beztroska kończy się w chwili, gdy Robbie nagle trafia do szpitala, a lekarze diagnozują u niego poważną wadę serca, która może doprowadzić do śmierci. Robbie jest świadomy swoich problemów zdrowotnych, a podczas pobytu w szpitalu dręczy go niespokojna myśl: nie chce umrzeć jako prawiczek. Wiedząc, że w tak wstydliwej sprawie nie może liczyć na dorosłych, prosi Ziggiego o pomoc.
"Wielka Brytania w filmie Bruce'a Webba to kraj małych Kolumbów, którzy zamiast nowych lądów marzą o podboju kobiecych łon. [...] Reżyser komplikuje jednak sprawę, czyniąc z serca symbol nie tylko Erosa, ale i Tanatosa. Robertowi, 15-letniemu bohaterowi Jak to jest, serce staje bowiem dosłownie. Do zatrzymania dochodzi powoli, w sam raz na półtorej godziny filmu. Czas ten Webb wykorzystuje do pokazania, czym w jego rozumieniu jest prawdziwa przyjaźń."
Artur Zaborski, „Film”