Astrid i Markus tworzą szczęśliwy, choć nieformalny związek, razem wychowują córeczkę i oczekują przyjścia na świat drugiego dziecka. Oboje mają satysfakcjonującą pracę, utrzymują dobre relacje z przyjaciółmi i bardzo cieszą się na powiększenie rodziny. Podczas rutynowego badania, kiedy Astrid jest w 24 tygodniu ciąży, dowiadują się, że płód ma zespół Downa. I chociaż dla obojga przyszłych rodziców wiadomość ta jest ciosem i wedle obowiązujących w Niemczech przepisów mogą skorzystać z prawa do aborcji, przyszła mama decyduje się na urodzenie dziecka. Jednak wkrótce przychodzi kolejna niedobra informacja: jest ono także obciążone bardzo poważną wadą serca. Szanse na przeżycie daje tylko seria skomplikowanych operacji, które prawdopodobnie trzeba będzie ciągle powtarzać, aby utrzymać dziecko przy życiu. Lekarze proponują aborcję.
Film młodej reżyserki jest opisem dramatu, który przeżywa młoda kobieta, postawiona w tak trudniej i nieoczekiwanej sytuacji. Niełatwą decyzję musi podjąć sama i będzie to wybór, którego nikt – i to w filmie wybrzmiewa najmocniej – nie może za nią dokonać. Wraz z Astrid poznajemy wszystkie argumenty za i przeciw zarówno z medycznego, jaki i ludzkiego punktu widzenia, wysłuchujemy rad różnych osób z jej najbliższego i dalszego otoczenia, a na końcu i tak nie wiemy, jaką decyzję podjęlibyśmy na jej miejscu, bo prawdziwego wyboru dokonuje się tylko wtedy, kiedy dotyczy on nas bezpośrednio.