Każdy koniec magicznie łączy się z początkiem. Nastoletnia Taryn gorzko przekonuje się o tym, gdy z Irlandii przyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, podążając za miłością, która okazuje się nieważną miłostką, bez chęci kontynuacji ze strony mężczyzny. Choć Taryn szybko odkrywa, że dla niej przelotny romans będzie miał poważniejsze konsekwencje, nie zamierza wracać do domu. Zaszywa się u ciotki i wraz z córką wujostwa kontempluje miłosno-nienawistną relację między dorosłymi – parą na krawędzi rozwodu. Gdy oni przeżywają przełom, ona doświadcza pauzy. Momentu traumy, wycofania, marazmu przed podjęciem kolejnej walki o szczęście. Tylko gdzie go szukać, jeśli stare drogowskazy pokazały błędne kierunki, a nowych na drodze życia jeszcze nie postawiono?