Skandynawskie kino w najlepszym wydaniu, pokazywane na festiwalu w Wenecji. Statek towarowy MV Rozen płynie w stronę portu, gdy zostaje porwany przez somalijskich piratów, grasujących na Oceanie Indyjskim. Na pokładzie znajdują się między innymi: kucharz Mikkel i mechanik Jan. Razem z innymi marynarzami stają się zakładnikami, stawką w grze jest ich życie. Piraci żądają okupu w wysokości kilku milionów dolarów, pomiędzy nimi a prezesem towarzystwa żeglugowego rozegra się psychologiczny dramat.
Po porwaniu duńskich statków Danica White i Cec Future w 2007 i 2008 roku zdałem sobie sprawę z istnienia rzeczywistości, o jakiej nie miałem pojęcia. Firmy żeglugowe są w niej zmuszone do negocjacji z piratami, a ci zarabiają miliony dolarów, przetrzymując miesiącami marynarzy, którzy nie mają żadnego wpływu na swój los. Nie mogłem zrobić prawdziwego filmu o porwaniach na Oceanie Indyjskim, bo nie wierzę, żeby ta prawda dała się uchwycić. Ale mogłem zrobić film o piratach, urzędnikach, marynarzach, o ich krewnych. Ponieważ oni istnieją. Czuję się bliski celu.
Tobias Lindholm, reżyser