Zapomnijcie o Titanicu – pora na rejs statkiem, który płynie z prądem satyry i wznosi się na falach ironii. Pokład błyszczy czystością (do czasu) i kosztownościami gości (też do czasu), pogoda dopisuje, a kapitan melduje się ze swojej kajuty. Co może pójść nie tak? Pora odcumować filmowy jacht pod banderą Rubena Östlunda i wypłynąć na głębokie wody najlepszej komedii na nasze czasy.
W czwartek, 5 stycznia, zapraszamy na przedpremierowy pokaz specjalny W trójkącie połączony z wieczorem kapitańskim. Plan jest prosty: najpierw oglądamy, a po seansie pozostajemy w morskich klimatach za sprawą poczęstunku przygotowanego przez restaurację IDA. Na uczestników czekają finger foody z ośmiornicy i lampka wina sauvignon blanc. Cała naprzód!
Nagrodzona Złotą Palmą szalona komedia, której akcja rozgrywa się na luksusowym jachcie, pośród najbogatszych ludzi świata. Ocean szampana, morze pieniędzy i kapitan, który zawsze płynie pod prąd (brawurowy występ Woody’ego Harrelsona!) – tak zaczyna się rejs na miarę naszych czasów.
Statkiem podróżuje para modeli-celebrytów, Carl (Harris Dickinson) i Yaya (Charlbi Dean), ale ich wycieczka szybko przestaje nadawać się na Instagram. Nagły sztorm – a raczej kałszkwał – sprawia, że owoce morza wracają tam, skąd przyszły, i demoluje jacht, a wraz z nim rozsadza całą społeczną hierarchię. Wywołujący salwy śmiechu film Rubena Östlunda (Turysta, The Square), jednego z najlepszych europejskich reżyserów, to bezlitosna satyra na bogatych, a także kapitalna metafora naszych czasów. Wszyscy płyniemy statkiem, który już dawno obrał kurs na katastrofę. Uratuje nas tylko śmiech!