Sophoun to młoda, zbuntowana kobieta, chodząca własnymi ścieżkami. Jedna z nich zaprowadzi ją do starego kina, gdzie przypadkiem trafi na film z lat siedem dziesiątych, w którym przed laty zagrała jej własna matka. Brakuje jednak ostatniej rolki. Z pomocą leciwego operatora, bohaterka zrobi wszystko, by zrekonstruować zaginioną scenę, odkrywając przy tym historię własnej rodziny. Melodramatyczna historia o optymistycznym przesłaniu pokazuje współczesną Kambodżę, która próbuje poradzić sobie z traumatycznym dziedzictwem. Młodzi ludzie, żyjący w nowoczesnych realiach, mają świadomość bolesnych doświadczeń rodziców i dziadków, ale niewiele wiedzą o złotych latach kambodżańskiej kultury. Reżyserka szuka sposobu na przywrócenie im dumy z narodowego dziedzictwa, obudzenie fascynacji muzyką i kinem z okresu, gdy kraj rozkwitał. Zgłębianie historii pojedynczej rodziny staje się dla niej pretekstem do opowiedzenia o losach kambodżańskiego przemysłu filmowego, który doszczętnie zniszczony przez reżim Czerwonych Khmerów dostaje dziś szansę na nowy początek. Rzeczywistość i fabuła splatają się na wielu poziomach: w roli matki wystąpiła aktorka, która rzeczywiście była gwiazdą w latach sześćdziesiątych.