Tym razem Clint Eastwood – zwykle kojarzony z męskim kinem akcji i stylem „macho” – wybiera się z kamerą w świat dekadencji, seksualnej ambiwalencji, jazzu, voodoo i amerykańskiej socjety z europejskimi korzeniami; do miejsca, gdzie królują grzech i zbrodnia, ale zawsze wzięte w nawias ironii i dystansu. Północ w ogrodzie dobra i zła to wyprawa do serca amerykańskiego Południa, miasta Savannah, w którym bogaty kolekcjoner dzieł sztuki jest podejrzewany o zamordowanie swego młodego kochanka. W sprawę wikła się nowojorski dziennikarz piszący właśnie artykuł o Williamsie i o barwnej ludzkiej faunie Savannah – śpiewających transwestytach, kapłankach voodoo czy ekscentrycznych milionerach. Tradycyjna moralność ulega zawieszeniu, by odsłonić prawdę o człowieku – istocie niejednoznacznej, tajemniczej, wymykającej się prostym osądom i klasyfikacjom. Ozdobą filmu jest rola Kevina Spaceya, u progu wielkiej kariery filmowej. Roger Ebert o tej kreacji powiedział, że jest perfekcyjna i pełna migotliwego, ludzkiego ciepła.