Na przedmieściach St. Louis w Missouri mieszka dwóch przyjaciół z dzieciństwa – dwa zupełnie odmienne charaktery. Louis ma córeczkę, stara się ustatkować, myśli o przyszłości. Dumny ze swojej złej reputacji Jack wciąż pakuje się w tarapaty. Trzymają się razem mimo różnic, na całe życie połączyło ich tragiczne wydarzenie sprzed lat. Na horyzoncie pojawia się jednak nowy kumpel Louisa – Andrew. Zazdrosny i podejrzliwy Jack nie ufa „białasowi”, ale z braku ciekawszych zajęć postanawia przyłączyć się do chłopaków podczas ich przejażdżki po mieście. Tak zaczyna się leniwy dzień i noc, w czasie których bohaterowie wspólnie spędzą czas: na paleniu, podrywaniu, hazardzie. Mimochodem dowiedzą się o sobie nowych rzeczy i spojrzą na wzajemne relacje z innej perspektywy. Młody reżyser Michael Larnell w obiecującym pełnometrażowym debiucie równoważy elementy komediowe i dramatyczne, umiejętnie portretując życie przedmieść. W znacznej części czarno-biały film to błyskotliwa kronika przyspieszonego procesu dojrzewania, przywołująca na myśl wczesne tytuły jego producenta – Spike’a Lee, a także W szczerym polu Avy DuVernay czy Fruitvale Station Ryana Cooglera. IndieWire nazwał Ziomków filmem obdarzonym niezwykłą energią, wyróżniającym się i interesującym wizualnie.