Poza lasem nie ma nic, więc kto opuści las – natychmiast na zawsze zniknie. Despotyczny i surowy ojciec-olbrzym powtarza to Kabeczkowi od jego najmłodszych lat. Chłopiec nie zna innych ludzi, a za towarzyszy ma tylko leśne duchy. Z resztą inni ludzie chyba nie istnieją, są tylko zwidy na skraju lasu (bo przecież niemożliwe, żeby naprawdę ktoś chodził poza lasem). A jednak – gdy ojciec łamie nogę, synowi nie pozostaje nic innego jak zabrać go tam, gdzie wskażą duchy – do miasta. Okaże się, że nie dość, że się nie znika, to jeszcze na dodatek żyje się całkiem inaczej niż w lesie. Kabacze poznaje ludzi i ich zwyczaje i, co najważniejsze, małą Manon – córkę lekarza. Czy, gdy jego ojciec wyzdrowieje, jeszcze się kiedyś spotkają?