repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
15 stron świata reż. Zuzanna Solakiewicz
Aktualności

Rudnik i awangarda - "15 stron świata" Zuzanny Solakiewicz

17 cze

Od 19 czerwca w Kinie Nowe Horyzonty.

Eugeniusz Rudnik zrewolucjonizował pojęcie muzyki za pomocą pary nożyczek i taśmy magnetofonowej. Członek legendarnego Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia odkrył wartość kryjącą się w urwanych, odrzuconych dźwiękach na długo przed nastaniem epoki DJ’ów. W czasach, gdy muzykę elektroniczną tworzyło się na sprzęcie rodem z naukowego laboratorium, pokazał jak za jej pomocą dotrzeć do drugiego człowieka i o nim opowiedzieć. 15 stron świata stanowi próbę usłyszenia wzrokiem jego muzyki. Podążając za rytmem architektury, ruchem ludzkiego ciała, pulsującym tętnem przyrody, na nowo odkrywamy otaczającą nas rzeczywistość. Dotykamy dźwięk. Ruchome obrazy pokazują cud, który spełnił się w epoce magnetofonów i zniknął wraz z nadejściem komputerów. Wyrażają zachwyt nad wspaniałą erą analogową i potrzebą eksperymentu – odkrywaniem nieznanych rejonów, badaniem granic, nieustannym szukaniem nowych środków wyrazu.

15 stron świata w programie kina

"Okazuje się, że związany ze Studiem Eksperymentalnym Polskiego Radia Rudnik mówi o dźwięku w taki sposób, jakby dźwięk był cielesny. Posługuje się nim jak obiektem, nie traktuje go abstrakcyjnie, lecz bierze do rąk utrwalony na taśmach. Nowe podejście do dźwięku pozwoliło mu zostać jednym z prekursorów muzyki elektronicznej. Zuza myśli: "Skoro dźwięk jest fizyczny, to jest widzialny. Skoro jest widzialny, to można go pokazać. Skoro można go pokazać, to w filmie można uczynić dźwięk bohaterem i dookreślić go obrazem, a nie na odwrót". W sierpniu 2010 roku po raz pierwszy dzwoni do Rudnika. Kontakt z artystą umożliwia Kindze i Zuzie kurator projektu w Instytucie Awangardy, Michał Libera." (nowyfolder.com)

Zuzanna Solakiewicz, reżyserka: "(...) dwukrotnie byłam odrzucana z realizacji tego filmu: Eugeniusz zrywał współpracę. Wydarzyło się to przed rozpoczęciem zdjęć. Nie dziwię mu się, bo była to sytuacja, gdy debiutantka przychodzi do doświadczonego artysty i mówi, że zrobi film o jego muzyce. Nie ufał mi, ponieważ współczesny sposób realizacji zupełnie odbiega od metod sprzed trzydziestu, czterdziestu lat, kiedy pracował dla telewizji (a zrobił muzykę do ponad 300 filmów krótkometrażowych). Wtedy przychodziła duża ekipa, a nie samodzielna reżyserka, która obiecywała, że za trzy lata produkcja nabierze właściwych rozmiarów, tymczasem nagramy wywiad. Zgodził się w końcu na wywiad-rzekę. Przyjechaliśmy do Nadkola – rodzinnej miejscowości Rudnika, gdzie spędza lato. Wcześniej dostałam od niego archiwum. Przez wiele lat gromadził zapiski, luźne notatki, plakaty, wzmianki prasowe, ale i eksplikacje do utworów, które miały powstać. Na tej podstawie przygotowałam się do wywiadu, który trwał cztery dni. Potem, gdy Rudnik już wiedział, czego szukam, zgodził się na film. Powiedział, że nie będzie się wtrącać, bo to moja interpretacja jego muzyki. Chciał zobaczyć film tuż przed postprodukcją." (e.czaskultury.pl)

"Zaczyna się świetnie i z grubsza tak, jak zaczynała się fascynacja świata muzyką eksperymentalną. Fragmentem filmu science fiction z końca lat 50., jednej z tych wizji wyprawy w nieznane, których nie można było muzycznie zilustrować w znajomy sposób. Potrzebna była nowa muzyka z takich miejsc jak Studio Eksperymentalne Polskiego Radia. A w tych miejscach – ludzie tacy jak realizator dźwięku, ale i kompozytor Eugeniusz Rudnik. Opowieść o człowieku staje się w tym dokumencie opowieścią o awangardzie muzycznej w ogóle." (Bartek Chaciński, "Polityka")

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!