Jozef van Wissem ponownie komponuje do niemieckiego filmu ekspresjonistycznego. Tym razem będzie to Zmęczona Śmierć Fritza Langa z 1921 roku.
Holenderski kompozytor, lutnista i gitarzysta znany ze współpracy m.in. z Jimem Jarmuschem kreuje ponadczasowy, mroczny i intensywny wszechświat. Jego muzyka jest hipnotyzująca, czysta i minimalistyczna; tworzy niezwykłą, transcendentną atmosferę.
Nietrudno wyobrazić sobie odpowiedni klimat muzyki pasujący do filmu Zmęczona Śmierć. Film podzielony jest na sześć rozdziałów, a rozpoczyna się od pięknie zatytułowanej Historii pierwszego światła. Dzięki temu, że akcja toczy się w różnych częściach świata, muzyka może podróżować razem z nią, tworząc własną opowieść. Kompozycja podążać będzie za muzyką z regionów przedstawionych w filmie, a w trakcie tego procesu muzyka ludowa będzie unowocześniana przy użyciu współczesnych zabiegów muzycznych ukrytych pod filmowymi wersetami. Motyw muzyczny filmu: Miłość jest silniejsza niż śmierć osobiście ze mną rezonuje.
Zmęczona Śmierć to nie pierwszy film, do którego Jozef van Wissem skomponował muzykę. W 2013 roku stworzył wybitną, nagrodzoną w Cannes ścieżkę dźwiękową do kultowego filmu Jima Jarmuscha Tylko kochankowie przeżyją (wykonał ją w tym samym roku na American Film Festival we Wrocławiu). Charakterystyczne tropy, zapoczątkowane współpracą z Jarmuschem wybrzmiały także w ścieżce dźwiękowej do innego ekspresjonistycznego filmu Nosferatu – symfonia grozy (1922) F.W. Murnaua, którą Van Wissem wykonywał ostatnio między innymi w kinie Muranów, a także na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Kilka miesięcy temu ukazał się soundtrack z tego filmu pod tytułem: Nosferatu. The Call of the Deathbird.