repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Lekcje harmonii reż. Emir Baigazin
Aktualności

Srebrny Niedźwiedź Berlinale - "Lekcje harmonii" Emira Baigazina

30 kwi

Od 2 maja w Kinie Nowe Horyzonty.

W trakcie badania lekarskiego 13-letni Aslan zostaje upokorzony przed swoimi kolegami. Incydent uruchamia ukryte zaburzenie osobowości. Gnębiony poczuciem niższości ma obsesję czystości i dążenia do perfekcji, a także kontrolowania wszystkiego wokół. Powoduje to coraz trudniejsze sytuacje, jako że chłopiec mieszka z babcią w kazachskiej wiosce. Jednym z jego prześladowców jest Bolat, wymuszający haracz od młodszych dzieci. Reżyser rysuje obraz mechanizmów marginalizacji i przemocy, opowiadając historię chłopca, który ma odwagę stawić im czoła, choć może to doprowadzić do jego zguby.

Lekcje harmonii w programie kina

"Nagrodzony na festiwalu w Berlinie poetycki debiut Kazacha Emira Baigazina „Lekcje harmonii” (Srebrny Niedźwiedź za wkład artystyczny) ogląda się z rosnącym podziwem. Film zaskakuje nieoczekiwanym połączeniem brutalnego, sensacyjnego widowiska z subtelnym dramatem o dojrzewaniu, osadzonym w środowisku szkolnym. Z jednej strony atmosfera jak z gangsterskich filmów Scorsesego, z drugiej – spokojna, symboliczna narracja, kojarząca się z kinem Tarkowskiego, przede wszystkim z natchnionym „Zwierciadłem”." (Janusz Wróblewski, "Polityka")

"W „Lekcjach harmonii" znakomicie zagrali naturszczycy. Przejmującą kreację stworzył Timur Aidarbekow jako Aslan. A nie jest to młody aktor z agencji. Baigazin znalazł go w sierocińcu. Chłopiec wychował się na ulicy, nieraz sam zaznał głodu, zła, agresji. – Moi młodzi aktorzy nie bali się brutalnych scen, upierali się na przykład, by nie inscenizować bójek, sami je toczyli przed kamerą – przyznał reżyser. – Chwilami byłem wręcz przerażony, jak daleko się posuwali. Musiałem przerywać zdjęcia.

„Lekcje harmonii" są obrazem wycyzelowanym, perfekcyjnym. Mają własną estetykę. Baigazin ascetycznie buduje kadry, nie chce niczym rozpraszać uwagi widza. Jakby próbował wysterylizować zło. Jest w tym filmie fascynująca konsekwencja, ale też coś niepokojącego. Brak nadziei. Widz przestaje wierzyć, że to niebo, w którym – jak mówi babcia Aslana – nie je się mięsa, naprawdę gdzieś jest. Dobrze, gdy sztuka potrafi widzem wstrząsnąć, ale czy powinna pozbawiać złudzeń?" (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita")

"W Harmony Lessons na prowadzenie wychodzi motyw konfliktu między przyziemną a duchową sferą człowieczeństwa. Dlatego reżyser pokazuje, że w szkole naucza się nie tylko o Gandhim, ale i o Darwinie. Tę opozycję podkreślają też postawy dwóch kobiet, z którymi obcuje Aslan. Jego babcia stwierdza, że życie bez mięsa jest niemożliwe - chyba że w raju; (dlatego właśnie owieczkę z początku filmu spotyka taki los). Koleżanka z klasy, muzułmanka, która ze względu na wyznanie odmawia zdjęcia chusty podczas lekcji, odrzuca z kolei zaloty chłopca, wyrażając obawę co do nieczystości jego intencji. Dramat człowieka polega na rozdarciu między zwierzęciem a Bogiem, utknięciu na drabinie bytów.

W celu wzmocnienia tego przekazu Baigazin równoważy sceny przemocy pięknem malarskich kadrów, pełnych symetrycznych kompozycji i poetyckiej zadumy. Ale jego metafory wydają się siłowe, opozycje zbyt gładko wskakują na swoje miejsca i są zbyt nachalne w swych ekstremach. Nie sposób jednak odmówić twórcy talentu do opowiadania. Debiutant – od razu z filmem w berlińskim konkursie! - może jeszcze namiesza w przyszłości." (Jakub Popielecki, filmweb.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!