repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Kamerdyner reż. Lee Daniels
Aktualności

Forest Whitaker gwiazdą "Kamerdynera" Lee Danielsa

18 gru

Od 25 grudnia w Kinie Nowe Horyzonty.

W 1926 roku młody Cecil opuszcza skonfliktowane na tle rasowym południe USA, szukając szansy na lepsze życie. Otrzymuje niezwykły dar od losu. Zostaje kamerdynerem w Białym Domu, stając się świadkiem wydarzeń, które zmienią oblicze współczesnego świata. Gdy kolejni prezydenci USA zmagają się ze skutkami zabójstwa Johna F. Kennedy'ego, Martina Luthera Kinga i kontrowersjami narosłymi wokół wojny w Wietnamie i afery Watergate, Cecil – wpierany przez kochającą żonę Glorię – podejmuje walkę o szczęście rodziny, któremu na drodze stanie jego własne, bezgraniczne oddanie pracy.

Kamerdyner w programie kina

"Porywające widowisko ocenia The New Yorker, wzruszający i godny deszczu Oscarów dodaje "USA Today", wciągający i ekscytujący uzupełnia "The Hollywood Reporter”. O kolejnej, fenomenalnej kreacji Foresta Whitakera nagrodzonego już przed laty Oscarem za rolę w Ostatnim królu Szkocji, zgodnym chórem mówią wszyscy. Film Lee Danielsa (twórcy nominowanego do Oscara głośnego Hej, skarbie i producenta Czekając na wyrok) od miesięcy jest przedmiotem zachwytów krytyków za oceanem, a od niedawna wtóruje Europa. (...) Obok Whitakera i grającej jego żonę Oprah Winfrey, pojawia się taka plejada hollywoodzkich gwiazd, że już na starcie skazany był on na sukces. Oglądamy więc Alana Rickmana jak Ronalda Regana i Jane Fondę jako Nancy Reagan, Robina Williamsa w roli Dwighte’a Eisenhowera i Melissę Leo jako jego żonę oraz Johna Cusacka jako Richarda Nixona. W filmie graja również Vanessa Redgrave i Cuba Gooding Jr, wspierani przez takie gwiazdy show-biznesu, jak Lenny Kravitz i Mariah Carey. W dodatku ścieżkę muzyczną do filmu napisał sam Quincy Jones." (tvn24.pl)

"Swoim poprzednim projektem, Pokusą, Daniels dowiódł, że potrafi dostarczyć widzom wstydliwą przyjemność oraz że nieobce są mu tandetne rozwiązania (kto widział tamten film, nie zapomni Nicole Kidman sikającej na plaży na Zaca Efrona). W The Butler reżyser bez powodzenia dwoi się i troi, żeby jego panoramiczna migawka z dziejów Ameryki wypadła choć w połowie tak atrakcyjnie, jak zbliżony tematycznie Malcolm X Spike'a Lee. Anegdotyczny w istocie pomysł na opowieść o lokaju konwersującym z najważniejszym przywódcą świata (w optyce, rzecz jasna, amerykańskiej) rozwinął w patetyczny i wzbogacony dużą dawką słodziku obraz trwających dekady walk amerykańskiej społeczności o równe prawa. Patos i lukier znajdują się jednak pod kontrolą i odpowiadają wrażliwości widzów, dla których odpowiednia reprezentacja Afroamerykanów to punkt nadzwyczaj czuły. (Sebastian Smoliński, stopklatka.pl)

"Scenariusz Kamerdynera jest zbudowany na mieszance wielkiej czułości i przenikliwej krytyki, jaką może czuć względem Ameryki ten, kto wychował się nie tylko na hollywoodzkich filmach, ale i na amerykańskiej ulicy. Urodzony w Pensylwanii Lee Daniels jest przy okazji reżyserem, który umie opowiadać o wykluczeniu i barwnie analizować historię. W jego filmach zawsze można odnaleźć śladowe ilości kiczu i sporą dozę sentymentu, ale nie przesłaniają one społecznego przekazu, wokół którego osnuwa się fabuła. On sam nie drażni, a każdy z filmów Danielsa - jako perfekcyjna synteza gatunków - jest produkcją o dużym potencjale komercyjnym. Daniels to artysta, który umie rozdmuchać fakty, ubarwiać opowieści i w punkt obsadzać aktorów. Pierwszoplanową rolę w Kamerdynerze powierzył Forestowi Whitaker'owi, który w precyzyjny i wyważony sposób wciela się w służącego wychowanego w post-niewolniczych czasach na polach bawełny, dojrzewającego w służbówkach waszyngtońskich hoteli i starzejącego się w Białym Domu w roli kamerdynera. Daniels fenomenalnie żongluje stereotypami i amerykańskimi snami - ustawia swojego bohatera na pograniczu bajek o awansie pucybuta na milionera i martyrologicznych filmów o amerykańskim rasizmie. Na historię patrzy przez pryzmat indywidualnych doświadczeń, prywatnych konfliktów i osobistych traum. Opowiadanie wydarzeń z ich perspektywy daje mu szansę na elastyczne operowanie dystansem i zbliżeniem. (Anna Bielak, interia.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!