repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Swobodne opadanie reż. György Pálfi
Aktualności

Absurd lekiem na całe zło - "Swobodne opadanie" Györgya Pálfiego

7 sty

Od 8 stycznia w Kinie Nowe Horyzonty.

"Jaką chcesz herbatę? Mamy miętową" - mamrocze starsza kobieta do apatycznego męża, z którym mieszka w zagraconym mieszkaniu. Następnie wstaje i idzie na dach bloku, skąd patrzy na wieczorne niebo nad Budapesztem. A potem skacze. W miarę jak spada, na mgnienie oka spoglądamy w kolejne okna do innych mieszkań. Potem do nich wrócimy. Siedem pięter, siedem identycznie zaprojektowanych mieszkań, ale zupełnie inne światy. Siedem sytuacji, siedem różnych historii, które mimo wszystko łączą tysiące powiązań. To jakby absurdalne, trochę tajemnicze obrazy współczesnej rzeczywistości widzianej w krzywym zwierciadle. Film zdobył trzy nagrody na festiwalu w Karlowych Warach w 2014 roku (m.in. dla najlepszego reżysera i nagrodę specjalną jury).

Swobodne opadanie w programie kina

"Kino Pálfiego od początku opierało się na umiejętnej zabawie formą. Balansowanie na granicy satyrycznego absurdu i surrealistycznego przerysowania staje się już znakiem rozpoznawczym tego twórcy. W Czkawce (2002) mieliśmy okazję oglądając snujący się pośród wiejskiej ciszy kryminał, którego spoiwem była czkawka siedzącego na ławce starca. Taxidermia(nazywana teraz męskim odpowiednikiem Swobodnego opadania) to historia syna, ojca i dziadka na przestrzeni dziejów, utrzymana w iście groteskowej konwencji, dalekiej od jakichkolwiek granic zimnego racjonalizmu. W przypadku Swobodnego opadania reżyser wprowadza widzów w świat przeplatających się: komizmu sytuacyjnego, dramatu społecznego, kryminału i onirycznego science-fiction. Kameralne sceny potrafią wzbudzają śmiech, by za moment zszokować nas czymś drastycznym. Film oparty jest na nowelowej formie, złożonej z siedmiu epizodów odwzorowujących siedem pięter bloku. Przez wszystkie z nich prowadzi nas tęga staruszka, mieszkająca na ostatnim piętrze." (Piotr Kałużny, bad-taste.pl)

"Zanim Węgier sięgnie po polską fantastykę, warto oswoić się z jego niepospolitą wyobraźnią. "Swobodne opadanie" rzuca wyzwanie nie tylko wspomnianą irracjonalną strukturą, ale też wizyjnymi sekwencjami. Wiele pomysłów Pálfiego  wzbudziłoby zazdrość Davida Lyncha. Inne odsyłają do bardziej drastycznych rejonów kina, np. spod znaku body horroru. " (Łukasz Badula, kulturaonline.pl)

"Reżyser przyznaje, że to jego wyobrażenie na temat tego, co mogą myśleć sąsiedzi o sobie nawzajem - jeżeli słyszy się za ścianą dźwięki przypominające te, które wydaje wół, to może naprawdę on tam jest. To również przedstawienie różnych sennych opowieści zasłyszanych przez Pálfiego, vide fragment z nagą kobietą na szykownym, eleganckim przyjęciu. Pośród tych wszystkich scen odwróconych narodzin, gdzie wyczuwalny jest pierwiastek "Taxidermii", czy "sterylnego seksu", zawarta jest, jak wyznaje reżyser, krytyka hipokryzji i barier między ludźmi." (Robert Skowroński, stopklatka.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!