repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Nieulotne reż. Jacek Borcuch
Aktualności

Najdojrzalsze w polskim kinie "Nieulotne" Jacka Borcucha

6 lut

Od 8 lutego w Kinie Nowe Horyzonty.

Jacek Borcuch: "Młodość to czas, gdy człowiekowi wydaje się, że będzie żył wiecznie. (...) Młodzi posługują się dwoma kolorami, czarnym i białym, nie ma w ich przypadku rozróżniania na szarości, odcienie. (...) Wolę ten świat, w którym ludzie >jeszcze nie wiedzą<, żyją >w sposób jeden do jednego<, kiedy nie są na tyle >inteligentni<, by wmawiać sobie i innym, że białe jest czarne. Młodzi wierzą w prawdę i dobro. Później w życiu jest inaczej. Człowiek zaczyna się asymilować, wie, że żyje w świecie, który jest inny, niż sobie wyobrażał. Jesteśmy gatunkiem inteligentnym, więc przystosowujemy się. A dorosłość jest taka, jaką sobie zafundujemy. Pielęgnowanie w sobie >pierwszości uczuć<, idealistycznych poglądów dotyczących dobra, piękna jest bardzo ważne." ("Gazeta Wyborcza")

Nowy film Jacka Borcucha, autora Wszystko, co kocham, doceniony na festiwalu Sundance za zdjęcia dla Michała Englerta. Pulsująca emocjami historia miłości Michała i Kariny, pary polskich studentów, którzy poznają się i zakochują podczas wakacyjnej pracy w Hiszpanii. Beztroski romans zostaje jednak przerwany przez dramatyczne wydarzenie, które na zawsze odmieni życie bohaterów. W głównych rolach wystąpili aktorzy młodego pokolenia: Jakub Gierszał (debiut we Wszystko, co kocham), gwiazda słynnej Sali samobójców, laureat prestiżowego wyróżnienia Shooting Star 2012 oraz Magdalena Berus (Bejbi blues reż. Katarzyna Rosłaniec), w roli drugoplanowej - Ángela Molina, aktorka Almodóvara, ikona hiszpańskiego kina. W Nieulotnych usłyszymy muzykę Daniela Blooma (brata Borcucha) i Leszka Możdżera oraz piosenkę Cocteau Twins.

Nieulotne w programie kina

"W ten przepięknie sfotografowany (to zdecydowanie najlepsze jak dotąd zdjęcia Michała Englerta) w najnowszym filmie Jacka Borcucha świat znienacka wkrada się "rak" - jak mówi reżyser. Lub - ja wolę to określenie - pęknięcie.

Dzieje się coś, czego skutków nie da się cofnąć. Wakacje brutalnie przerywa śmierć. Młodzi od tej pory będą - każdy na swój sposób - przepracowywać traumę. Im dalej się od siebie odsuną, tym bardziej będzie ich do siebie ciągnęło. Zwłaszcza Michała do Kariny. To on potrzebuje w końcu odzyskać wiarę w siebie, desperacko pragnie zobaczyć się w oczach kochającej go kobiety. Jeśli ona będzie w stanie obdarzyć go uczuciem, samemu będzie mu łatwiej stłumić wyrzuty sumienia.

Świetnie wplata Borcuch w swoim najnowszym filmie motyw morderstwa, prawa do odebrania życia, zbrodni i kary. Jednocześnie dość jasno nadając dziejącym się w tu zdarzeniom metaforycznego charakteru." (Karolina Pasternak, stopklatka.pl)

"(…) to jeden z najwspanialszych i najdojrzalszych polskich filmów ostatniej dekady. Wybitny przykład kinowego minimalizmu, konsekwentnie podporządkowanego niemal filozoficznej medytacji na temat zagłuszania świadomości pod wpływem poczucia winy. Pozornie dotyka spraw błahych, niemiłosiernie trywializowanych przez głupiutkie melodramaty o pierwszej miłości, zmysłowej ekstazie, nieuniknionym rozstaniu. W Nieulotnych o tym wszystkim też się opowiada, ale jakby z innej perspektywy, nasyconej melancholią i pytaniami o dochodzenie do głosu sumienia." (Janusz Wróblewski, "Polityka")

"Film Nieulotne ma dwie części. Pierwsza kręcona była w raju, a raj to Hiszpania. Michał i Karina co prawda pracują tam zarobkowo jako studenci na wakacjach, ale przy okazji korzystają też z uroków życia. I to jak! Seks, słońce, sangria. (…) Po pewnym dramatycznym wypadku następuje niemal biblijne wygnanie z raju: film, który mógłby być opowieścią o studenckim seksie, nurkowaniu i siatkówce, zamienia się w gęsty dramat obyczajowy, mroczną egzystencjalną psychodramę. Co gorsza – filmowe piekło to Polska.

– Czy naprawdę odbiera pan nasz kraj jako piekło, w którym musimy żyć za karę? – pytam. – Po tej Hiszpanii przykro było na tę cmentarną nędzę patrzeć! – Metaforycznie tak – mówi Borcuch. – Rzeczywiście nie ma w mojej filmowej Polsce słońca, a Kraków jest smutny. To ziemia, na której przyszło moim bohaterom żyć i walczyć o swoją miłość. Nikt im nie obiecywał, że będzie lekko." (Agnieszka Makowska, "Newsweek")

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!