Marie jest szanowanym naukowcem, pracuje razem z ojcem w organizacji rządowej, której celem jest utrzymanie naprawdę cennego przedmiotu: norweskiego prototypu kilograma. Całe dnie spędza na kalibracji pomiarów w nowoczesnych ścianach instytutu. Tym samym rygorem co w pracy otacza się w życiu osobistym: jeździ śmiesznie małym samochodem elektrycznym, mieszka w sterylnym apartamencie, a w stosunkach międzyludzkich jest precyzyjnie powściągliwa; rzadko można zobaczyć na jej twarzy jakieś emocje. Gdy jej ojciec umiera, starannie wykalkulowane życie Marie rozpada się i musi ona wyjść ze swojej strefy komfortu. Wybrano ją, by udała się do Paryża na Międzynarodową Konferencję Miar i Wag, aby zważyć kilogram i upewnić się, że nie zyskał lub stracił wartościowych mikrogramów. Po drodze Marie traktuje kilogram niczym noworodka, ściska go, tylko przy nim czuje się bezpiecznie w nowym miejscu. Niespodziewanie podróż Marie okazuję się drogą do odkrycia prawdziwej siebie, zmienia ją, pokazuje możliwości dotąd świadomie spychane na margines codzienności. Przyczynia się do tego przypadkowo spotkany uprzejmy mężczyzna.