starsza | lista | nowsza |

Grand Budapest Hotel, reż. Wes AndersonGrand Budapest Hotel, reż. Wes Anderson
16 lutego (sobota, godz. 20.00) - Grand Budapest Hotel Wesa Andersona
Festiwal filmowy w Berlinie należy do najważniejszych imprez tego typu na świecie. Swoją markę zawdzięcza programowej wyrazistości, która opiera się jednocześnie na fetowaniu europejskich mistrzów, amerykańskich autorów kina niezależnego i twórców reprezentujących kinematografie egzotyczne z punktu widzenia zachodniego odbiorcy. W ramach przeglądu pokażemy wszystkie te oblicza Berlinale, przypomnimy najciekawsze filmy, które w ostatnich latach zdobywały uznanie widzów i jurorów festiwalu.
cena biletów: 15 zł
16 lutego, sobota, godz. 20.00
Srebrny Niedźwiedź (Wielka Nagroda Jury) - MFF w Berlinie 2014
Grand Budapest Hotel
reż. Wes Anderson, USA 2014, 101’
Laureat Grand Jury Prize Berlinale 2014 z plejadą gwiazd w obsadzie. W fikcyjnym alpejskim kraju o swojsko brzmiącej nazwie Zubrovka Monsieur Gustave H, legendarny konsjerż słynnego w dwudziestoleciu międzywojennym hotelu, swoim zaufanym przyjacielem czyni Zero Moustafę - boya hotelowego. Zostaje on uwikłany w ekscentryczną - jak na Wesa Andersona przystało - historię kradzieży bezcennego renesansowego obrazu i walki o przejęcie ogromnej rodzinnej fortuny.
Ten dopieszczony w każdym detalu, uroczy film-drobiazg aż skrzy się kolorami, symetriami, slapstickowymi zakrętami fabuły z historią ucieczki dystyngowanego konsjerża (Ralph Fiennes) przed brutalnym mordercą włącznie (mordercę gra Willem Dafoe). Ta szkatułkowa opowieść kryje więcej, niż się z pozoru wydaje. Anderson, perfekcyjny demiurg, tym razem próbuje okiełznać brutalną historię, środkowoeuropejski mit, findesieclowy spleen i narodziny nowoczesności. Przede wszystkim jednak tworzy historię niejako autotematyczną. Bo "Grand Budapest Hotel" to film o opowiadaniu jako jedynej broni przeciw szaleństwu świata.
Paweł T. Felis, "Gazeta Wyborcza"