repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Zabójcy bażantów reż. Mikkel Nørgaard
Aktualności

Jak skandynawski kryminał - "Zabójcy bażantów" Mikkela Nørgaarda

23 kwi

Od 24 kwietnia w Kinie Nowe Horyzonty.

Ekranizacja bestsellerowego thrillera Zabójcy bażantów autorstwa mistrza skandynawskiego kryminału Jussiego Adler-Olsena. Detektywi z Departamentu Q, zajmującego się nierozwiązanymi i przeterminowanymi sprawami, próbują rozwikłać makabryczną zbrodnię sprzed lat. Choć rzekomy zabójca od prawie dwóch dekad siedzi za kratkami, na policję zgłasza się świadek, który rzuca nowe światło na dawno zamkniętą sprawę. Podejrzani - byli uczniowie prestiżowej szkoły z internatem - aktualnie należą do elity duńskiego społeczeństwa. Detektyw Carl Mørck i jego asystent Assad muszą rozwikłać zagadkę i znaleźć sposób na pociągnięcie do odpowiedzialności prawdziwych morderców. Czy pomoże im w tym bezdomna Kimmie, niegdyś uczennica tej samej ekskluzywnej szkoły, która była zamieszana w tajemnicze wydarzenia sprzed lat?

Zabójcy bażantów w programie kina

"Zabójcy bażantów nie są kryminałem, w którym publiczność tropi przestępców razem z bohaterami. Kim są czarne charaktery dowiadujemy się, podobnie jak detektywi, stosunkowo szybko. Problem polega na tym, by znaleźć obciążające ich dowody. Bo tak naprawdę nie chodzi tu o zagadkę, ani motywy kryminalistów - tych możemy się tylko domyślać. Podobnie jak to było w książce Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet Stiega Larssona (oraz ekranizacji, Dziewczynie z tatuażem Davida Finchera), pokazuje się tu patologię wyższych sfer. U Larssona była to bogata rodzina z tradycjami, w Zabójcach bażantów przedstawia się grupę absolwentów prestiżowej szkoły z internatem." (Jędrzej Dudkiewicz, film.wp.pl)

"Kimmie jest refleksem wszystkich tych kobiecych bohaterek ze skandynawskich kryminałów, od "Dziewczyny z tatuażem" po "The Killing", które stały się ofiarami własnej seksualności. Początkowo wydaje im się, że kontrolują sytuację, są w stanie kogoś uwieść i przejąć na kimś władzę, ale rzeczywistość szybko udowadnia im jak bardzo się mylą. Męska siła w pewnym momencie bierze odwet i mści się na nich, pozostawiając im blizny na resztę ich życia. Kimmie, jak Lisabeth Salander, na zawsze pozostaje dziewczyną o zwichniętej kobiecości, a także kimś, kto utracił poczucie granicy między zamierzonym okrucieństwem a zemstą za własną krzywdę. Nawet umieszczając tę postać na drugim planie, "Zabójcy bażantów" stają się filmem właśnie o Kimmie, spychając w tło męskich bohaterów. Być może wynika to z tego, że Kimmie tak szybko wpisuje się w różne konteksty, tak wiele znaczy zarówno przemoc, którą popełnia, jak i krzywda, której doznaje." (Urszula Lipińska, stopklatka.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!