repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Panaceum reż. Steven Soderbergh
Aktualności

Przenikliwy, ironiczny thriller Stevena Soderbergha - "Panaceum"

16 kwi

Od 19 kwietnia w Kinie Nowe Horyzonty.

Bohaterką podobno ostatniego filmu w karierze Stevena Soderbergha jest Emily Hawkins, młoda kobieta z problemami, której mąż właśnie wyszedł z więzienia. Cierpiąca na liczne lęki Emily dostaje od swojego psychiatry nowy lek, który ma pomóc jej normalnie funkcjonować. Wkrótce okazuje się, że środek wywołuje niespodziewane skutki uboczne.

Panaceum w programie kina

"Soderbergh mistrzowsko gra z widzem. Już sama fabuła jest wielowarstwowa. Opowieść o młodej żonie (Rooney Mara) oskarżonej o zamordowanie męża (Channing Tatum), jej walce o sądownie potwierdzoną niepoczytalność, toczonej z atrakcyjnym psychiatrą (Jude Law) miesza się z konstatacjami na temat skorumpowanego, zdehumanizowanego rynku leków w Stanach Zjednoczonych i moralności obracających nimi ludzi. Wreszcie, na poziomie najbardziej symbolicznym, Panaceum to fascynujący namysł nad zjawiskami winy i kary, dobra i zła i płynnych pomiędzy nimi granic. Reżyser wielokrotnie wystawia na próbę ufność widza, nieustannie myląc tropy i wodząc go za nos. Każdy bohater jest ofiarą tylko przez chwilę, a palec wskazujący winnego co rusz zmienia kierunek. W "Panaceum" nikt nigdy nie może być niczego pewnym - ani postaci na ekranie, ani my sami. Chętnie stosowany przez wielu twórców thrillerów chwyt, polegający na wyposażeniu widowni w wiedzę, której brak bohaterom, zostaje tu zawieszony na kołku.

Twórca Traffic słynie z precyzyjnego planowania ujęć. Po skończonym dniu pracy sam siada do montażu, wybierając fragmenty, które trafią do skończonego filmu. Może pracować w takim trybie, ponieważ doskonale rozumie język kina. Kadrowanie, ustawienie kamery, zbliżenia Soderbergh wykorzystuje jak słowa, z których składa finezyjne, sugestywne i wieloznaczne zdanie. Nie inaczej jest w Panaceum - doskonale poprowadzonym i zagranym, przenikliwie inteligentnym i ironicznym thrillerze." (Anna Tatarska, stopklatka.pl)
 
"Gdy w pierwszej scenie pojawia się krew, a następnie wjeżdża plansza z napisem „trzy miesiące wcześniej”, trudno liczyć na dobry film. Panaceum jednak zadziwiło wszystkich – większość widzów tym, skąd wzięła się krew, mnie z kolei faktem, że thriller ten okazał się naprawdę zajmującym kinem. Steven Soderbergh skorzystał z rady Alfreda Hitchcocka i po tym pierwszym kadrze opływającym w posokę, zaserwował nam mocno pogmatwaną intrygę." (Katarzyna Dobrowolska, Off Plus Camera)
 
"Pionki dramatu są tu bardzo zgrabnie poustawiane na planszy, a intryga wciąga, rozwijając się w niespiesznym, ale wciągającym rytmie. Ambiwalentna relacja pacjentki i lekarza, klimat koszmaru sennego, pączkująca powoli konspiracyjna paranoja – reżyser kreuje atmosferę rodem z najlepszych filmów Hitchcocka. Przyprawia ją dodatkowo o wyciągniętą z tradycji kina niezależnego wrażliwość na bohatera i jego otoczenie. Stąd psychologiczna wiarygodność scen cichych domowych dramatów. Te dwa porządki zgrabnie równoważy tonacja barwna zdjęć, oscylujących między brązami i żółciami obyczajowych rozterek a zimnymi błękitami korporacyjnej paranoi. Nienachalna oprawa muzyczna Thomasa Newmana stanowi doskonałe zwieńczenie tej starannie cyzelowanej konstrukcji." (Jakub Popielecki, filmweb.pl)

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!