repertuar

wczoraj
dzisiaj
jutro
PWŚCPSN
loading

dzisiaj

 
0
strona główna
Siedmiu samurajów, reż. Akira Kurosawa

Ceny biletów:

  • bilet normalny: 29 zł
  • bilet klubowy (z kartą przyjaciela kina): 26 zł

Organizatorzy: 

  • Stowarzyszenie Kin Studyjnych
  • Awareness Distribution

Partnerzy medialni: 

  • Filmweb
  • KINO Pełna sala
  • SpoilerMaster - Podcast do słuchania po seansie
  • Magazyn Torii
  • MEK

Opracowanie tekstów: 

  • Sebastian Smoliński

Projekt graficzny: 

  • Katarzyna Kaffka

Aktualności

Droga przez czas. Retrospektywa Akiry Kurosawy

Dzisiaj

Patrząc na kino Kurosawy, wchodzimy w dialog z tradycją, która ukształtowała sposób myślenia o odpowiedzialności, sprawiedliwości i sztuce opowiadania historii. W jego filmach miecz samuraja staje się narzędziem nie tylko walki, ale i interpretacji świata, a kamera obserwuje rzeczywistość z perspektywy zarówno bohatera dramatu, jak i kronikarza przemian społecznych. Zapraszamy was do wspólnej podróży przez czas – od arcydzieł, które otworzyły Japonii drogę na światowe festiwale, po refleksyjne obrazy późnego okresu, rozszerzające język kina.

W programie zestawiamy pięć filmów, które układają się w mapę estetyczną i intelektualną reżysera. Chcemy, aby seanse pozwoliły wam dostrzec nie tylko warsztatową maestrię mistrza, lecz także filozoficzny namysł nad ludzką sprawczością, nad władzą, nad relacją człowieka z naturą. Jeden z pokazów otworzy prelekcja dr. Dawida Głowni – znawcy japońskiego kina – który wprowadzi nas w świat Rashomona i jego interpretacji.


Pełen program retrospektywy:

Seans poprzedzi wideoprelekcja dr. Dawida Głowni, która pomoże uchwycić kontekst filmu jako przełomowego odkrycia dla światowego kina. Kurosawa buduje tu opowieść jak konstrukcję z lusterek: różne świadectwa zdarzenia nie składają się w stabilny obraz, lecz prowokują pytania o pamięć i mechanizmy narracji. To film, który wytyczył ścieżkę dla przyszłych dyskusji o prawdzie, reprezentacji i punktach widzenia.


Monumentalny fresk o wspólnocie, strategii i nadziei, który do dziś stanowi punkt odniesienia dla kina batalistycznego. Kurosawa projektuje tu quasi-polityczny model mikrospołeczeństwa, gdzie każda decyzja niesie konsekwencje, a etos staje się czymś namacalnym. To doświadczenie o sile instytucji, pamiętne jak klasyczne eposy i żywe jak współczesne kino akcji.


Adaptacja Makbeta przełożona na język japońskich rytuałów i teatralnych konwencji. Mrok, mgła i powściągliwa ekspresja aktorów tworzą tu przestrzeń, w której żądza władzy staje się procesem rozkładu. Film funkcjonuje jak tragedia polityczna, gdzie każde spojrzenie i każdy gest mają ciężar wypowiedzianych słów.


Kurosawa przenosi nas w plener tajgi, zapisując historię przyjaźni między człowiekiem cywilizacji a strażnikiem wiedzy o naturze. W tej filmowej księdze podróży obserwujemy zderzenie modeli życia i przemyślenie kategorii nowoczesności. To obraz, który przywraca wagę temu, co konkretne i obserwowalne: relacjom, krajobrazowi, doświadczeniu wspólnoty.


Wojenny spektakl inspirowany Królem Lirem staje się tu chłodnym studium upadku porządku. Reżyser konstruuje świat rozpięty między dworską architekturą a pejzażem bitewnym, gdzie każda barwa i każdy ruch armii są znakiem wpisanym w precyzyjny system znaczeń. To film, który operuje skalą właściwą mistrzom renesansowego malarstwa i klasykom tragedii historycznej.


Na końcu zamieszczamy pełny tekst kuratorski Sebastiana Smolińskiego, który porządkuje perspektywy, dopowiada konteksty i proponuje wam własną drogę przez kino Kurosawy.

Nazwisko Akiry Kurosawy przywołuje mitologię i wielkość powojennej japońskiej kultury: moment, kiedy świat zachwycił się bogactwem i różnorodnością dalekowschodniego kina. Nazywany często generałem lub cesarzem, Kurosawa zajmował w tym krajobrazie miejsce szczególne. Z jednej strony, wiele swoich dzieł poświęcił krytyce feudalnego dziedzictwa kraju i powojennym japońskim bolączkom, co czyni go twórcą bez mała narodowym. Z drugiej – zasięg jego kina i skala jego zainteresowań znacząco wykraczały poza japońskie wyspy. William Szekspir, Fiodor Dostojewski, kino Bengalczyka Satyajita Raya i dramaty Maksyma Gorkiego to tylko niektóre z inspiracji, jakie przetwarzał w swoich filmach. W porównaniu z pozostałymi gigantami klasycznego kina japońskiego, Kenjim Mizoguchim i Yasujirō Ozu, Kurosawa jawi się jako twórca najskuteczniej łączący lokalne inspiracje z zachodnim kanonem i humanistycznymi wartościami.

W latach 40. i 50. Kurosawa był niezwykle aktywnym reżyserem, realizując średnio jeden film rocznie. Na tle japońskiej branży tego okresu, działającej w ramach niezwykle prężnego systemu studyjnego, nie było to niczym niezwykłym (w samym 1954 roku na ekrany trafiło blisko 400 japońskich filmów!). Taka częstotliwość pracy pozwalała testować rozmaite tematy i konwencje. Choć Kurosawę od początku ciągnęło do filmów osadzonych w przeszłości, po wojnie kręcił też opowieści realistyczne, nierzadko o lekkim zabarwieniu propagandowym. Dopiero jednak premiera osadzonego w XII wieku Rashomona z 1950 roku sprawiła, że reżyser zyskał sławę międzynarodową i na dobre zaczął być kojarzony z obrazami średniowiecznej, feudalnej Japonii. To wcielenie Kurosawy wspaniale wybrzmiewa w programie przeglądu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Kin Studyjnych: oprócz Rashomona zobaczymy dwa inne arcydzieła historyczne Kurosawy z lat 50., czyli Siedmiu samurajów, bodaj jego najsłynniejszy film, oraz szekspirowski Tron we krwi.

We wszystkich trzech w główną rolę wcielił się Toshiro Mifune: ulubiony aktor Kurosawy, którego intensywną współpracę z reżyserem można porównać do artystycznego tandemu Andrzej Wajda-Daniel Olbrychski. Mifune gra w filmach Kurosawy w różnych rejestrach – ekspresyjnym w Rashomonie, na poły komicznym w Siedmiu samurajach – i idealnie uosabia rozedrgany typ bohatera przednowoczesnej Japonii: kraju rozrywanego wojnami, bratobójczymi spiskami oraz ostrymi kontrastami społecznymi. Epickie freski Kurosawy z lat 50. to jedne z najpiękniejszych czarno-białych filmów w historii kina, łączące dynamizm z malarskością, pełne atmosfery obrazy przyrody z wyrafinowanymi kostiumami i scenografią. Reżyser współpracował przy nich z najlepszymi autorami zdjęć w branży: Kazuo Miyagawą i Asakazu Nakaiem.

Dwa kolejne filmy w przeglądzie SKS pochodzą z późnego okresu twórczości Kurosawy. Niegdysiejszy cesarz japońskiego kina zmagał się od lat 60. ze znalezieniem finansowania swoich filmów, rozpadem japońskiego systemu studyjnego, zmieniającymi się gustami widowni. Zarówno Dersu Uzała jak i Ran to wyjątkowe filmy stworzone jakby na przekór tym przeciwnościom losu. Pierwszy jest jedynym filmem Kurosawy bez dialogów w języku japońskim: zrealizowanym w Związku Radzieckim peanem na cześć nieokiełznanej przyrody. Drugi to summa jego dorobku, projekt wieńczący kilkadziesiąt lat kina samurajskiego, którego Kurosawa, obok Masakiego Kobayashiego, pozostaje niekwestionowanym mistrzem. Droga od Rashomona do Ran jest wędrówką od tworzonego z zapałem nowatorskiego kina do majestatycznego fresku, w którym widz przyjmuje zdystansowaną boską perspektywę i podziwia wizualne kompozycje stworzone przez generała panującego nad każdym aspektem swojego przedsięwzięcia.

Filmy Kurosawy, pochodzącego z rodziny samurajów, układają się w niepowtarzalny ekranowy kodeks bushidō, który otrzymuje w jego ujęciu zarówno apoteozę, jak i miażdżącą krytykę. Zapraszamy do fascynującego świata, w którym genialne rzemiosło łączy się wizjonerskim, zapierającym dech epickim nerwem.

czytaj także

Polub nas

Bądź na bieżąco, dołącz do newslettera!