Amerykańskie kino akcji z elementami SF. Peter Parker ma ręce pełne roboty. Na przemian oczyszcza miasto z przestępców jako Spider-Man i spędza czas z ukochaną Gwen. Bohater nie zapomniał o obietnicy złożonej ojcu dziewczyny, ale nie potrafi jej dotrzymać. Choć zbliża się zakończenie liceum, Peter ma ważniejsze sprawy na głowie. Pojawił się bowiem groźny złoczyńca Electro, a do miasta powrócił stary przyjaciel Harry Osborn. Ponadto Parker poznaje nowe fakty ze swojej przeszłości.
Niby grzeczny i miły, ale ma w spojrzeniu coś łobuzerskiego. Poza tym wygląda całkiem do rzeczy i to w dużej mierze dzięki niemu film Marca Webba ogląda się z taką przyjemnością. Jego Spider-Man ma heroiczne zapędy, może nawet poczucie misji, to jednak przede wszystkim zwykły dzieciak – porywczy, uparty, nie zawsze rozsądny, za to pewny swych racji. Tym właśnie ubrany w spandeks bohater przekonuje – pod trykotami jest bowiem przeciętnym chłopakiem z problemami, z którymi nie zawsze najlepiej sobie radzi.
Joanna Moreno, kulisykultury.pl